Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
|
27-01-2017, 04:33 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-01-2017 04:35 PM przez redd.)
Post: #260
|
|||
|
|||
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
Z Głowackim to jest dziwna sprawa. Gdy zdobył mistrza, to zachowywał się tak, że dało się go lubić. Ot, zwyczajny, sympatyczny i skromny gość. Tymczasem, gdy stracił tytuł zaczął wygadywać najpierw pierdoloty a'la Adamek ("gdyby nie kontuzja pokonałbym Usyka" - brakowało tylko rozprawki o braku szybkości i ingerencji boskiej), a potem wypłynęło z jego strony kilka słabiutkich zaczepek w stronę Masternaka chyba inspirowanych złotymi (czy raczej paździerzowymi) myślami Szpilki. Nie bardzo pasuje to do Głowackiego. W tej sprzeczce z Masterem zapienił się niczym rasowy burok z tym "rozwalaniem ryja" Chyba, że to zaplanowana strategia medialna na robieniu z siebie debila, co w sumie jest prawdopodobne (jeszcze nie spotkałem się z burzą medialną, gdy ktoś powiedział coś mądrego - za to w drugą stronę zawsze można liczyć na solidną porcję shitstormu). Mam nadzieję, bo do tej pory całkiem lubiłem Głowackiego, że to tylko chwilowa głupawka spowodowana brakiem aktywności ringowej / znudzeniem.
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości