Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
21-04-2020, 06:50 PM
Post: #853
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
(21-04-2020 03:33 PM)redd napisał(a):  Tego jeszcze chyba nie grali:
http://www.boxing.pl/forum/newsy/57175-s...nda-2.html

Serio polski boks szoruje dno, aż miło. Wasyl wypłakuje się (do niedawna znienawidzonemu) orgowi, że tak naprawdę jest ostatnim sprawiedliwym na polskim podwórku, Adamek zapowiada trzydzieste czwarte pożegnanie z ringiem i zaczepia Najmana na twitterze, Szpilka burzy się, bo komentatorzy nazwali rzeczy na imieniu.

Zero pozytywnych wieści, za to coraz więcej kwasów, prania brudów i zwykłej januszerki.
Wszyscy oni chcą jeszcze trochę zarobić i odciąć ostatnie kupony od dawnej sławy. Adamek - wiadomo, gdzie kasa, tam on. A jeśli natrafia się okazja na kasę naprawdę łatwą, to ją chwyta, trudno się dziwić. Ja na jego miejscu też brałbym walkę z Najmanem, w dowolnej formule, nawet w błocie albo w kiślu, bo stosunek włożonego wysiłku do zarobionej kasy trąci Mayweatherem albo Alvarezem.

Szpilka też kasę lubi, w dodatku nie ma na siebie żadnego pomysłu. Facet ma dopiero 30 lat, w lustrze wygląda wspaniale, niektórzy w jego wieku dopiero rozkręcają zawodową karierę a on... ma ją kończyć? To, że za 10 lat będzie się trząsł jak Ali po zakończeniu kariery do niego nie dociera. To, że już teraz ma olbrzymie, tyle że jeszcze nieujawnione problemy neurologiczne, też nie. On widzi to lustro, ten kaloryfer, to, jak potrafi się ruszać, to jak wytrzymuje treningi. Szpilka nie czuje się emerytem a kasę lubi, stąd to przeciąganie i przeginanie. Skończy się to kiepsko. No ale skoro nadal jest niczym ten jednooki wśród ślepych, to jak ma nie chcieć czegoś z tego jeszcze wyciągnąć?

Najman też wieczny nie jest. Facet ma 41 lat, wygląda na 55 i sądząc z sylwetki życie spędza w klapkach, przed telewizorem, z czipsami i browarem w łapie. Przy takim układzie coraz trudniej mu być nawet tym Najmanem, czyli facetem, który przy pierwszym zagrożeniu sam się kładzie, albo poddaje. Jeszcze trochę i ktoś naprawdę zrobi mu krzywdę, zanim Najman zdąży odklepać. On o tym wie, więc też usiłuje zarobić tak dużo, ile tylko się da, bo "sportowej" kariery żadnej już nie zrobi. Trenerem nie zostanie, promotorem też raczej nie, organizatorem walk tak samo. Może coś "podziałaczować" w jakichś Fame MMA, ale jak długo?

Podsumowując, jest naprawdę tragicznie, skoro nawet Najman się kończy i nie ma "godnego następcy". Jedyne, co mogłoby polski boks uratować to duża kasa, ale nie dla zawodników, tylko na "infrastrukturę" i "pracę od podstaw". Czyli stworzenie naprawdę dużego klubu albo wręcz ligi pięściarskiej, w oderwaniu od obecnego polskiego boksu olimpijskiego, wszystkich tych działaczy i leśnych dziadków. Taka struktura powinna zacząć wychowywać zawodników "od orzeszka", w oparciu o doświadczonych, najlepiej zagranicznych trenerów, spoza lokalnych "układów i układzików", żeby później systematycznie wdrażać młodych w zawodowstwo.

Ale nie na dotychczasowej zasadzie, czyli obiciu 15 bumów po czym zaliczeniu straszliwego łomotu od mistrza świata albo średniego łomotu od jakiegoś journeymana w stylu Radczenki, tylko sukcesywnie stopniując poziom rywali. Czegoś takiego w Polsce nie ma i dopóki się nie pojawi, Polska będzie nadal bokserską 3 i 4 ligą.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale - fext - 21-04-2020 06:50 PM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości