Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
27-12-2018, 08:11 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-12-2018 08:45 AM przez Hugo.)
Post: #780
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
Panowie, nie porównujcie Kliczki i journeymana, bo to są 2 odmienne kategorie bokserów i zupełnie odmienne motywacje. Pisałem to już dziesiątki razy, ale napiszę jeszcze raz. Journeyman to wynajęty przez organizatora gali bokser, który ma boksować tak, żeby jak w największym stopniu go zadowolić. Tu nie ma ducha sportowego, jest tylko biznes. Chłopiec do bicia ma płacone za to, że przegra, chociaż oczywiście ma się starać, żeby przegrać w dobrym stylu, a nie paść w połowie 1 rundy, bo to nie spodoba się kibicom. Jednak wygrać nie powinien, a właściwie to mu nie wolno. Byłoby to złamanie nie pisanej umowy i wtedy kolejnej walki u tego organizatora by nie dostał. A także u innych, bo poszłaby za nim odpowiednia fama. Takie są brutalne prawa zawodowego boksu, a kto tego nie rozumie, to jest jeleniem, na którego naiwności żerują promotorzy wynajmujący journeymanów na całym świecie.

Doprecyzuję jeszcze pewne niuanse, żeby wszystko było jasne. Journeyman może walczyć najlepiej, jak potrafi, pod warunkiem, że nie znokautuje z premedytacją miejscowego faworyta. Jeżeli wygra na punkty (w praktyce prawie się to nie zdarza), to organizator może mieć pretensje do sędziów, a nie do niego. Jednak wygrana journeymana przed czasem, to jest ewidentne działanie na niekorzyść pracodawcy i tak jest traktowane, podobnie jak w każdym innym fachu. Można mu wybaczyć mocny cios w ferworze walki, który pośle faworyta na deski, ale nie można wybaczyć dobicia faworyta po takim ciosie. Nie wykorzystując takiej okazji, journeyman pokazuje swoje wysokie umiejętności zawodowe i rzetelność. Tak, jakby mówił: "Mogłem tego waszego championa wywalić za liny, ale tego nie zrobiłem, bo nie tak się umówiliśmy". Tak postąpił Radczenko w walce z Głowackim i w nagrodę dostał 2 kolejne walki w Polsce. Teraz ugruntował swoją renomę i na pewno dostanie kolejne. Gdyby znokautował Balskiego, zapewne więcej w Polsce wypłaty by nie zobaczył (i gdzie indziej też miałby ciężko).

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale - Hugo - 27-12-2018 08:11 AM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości