Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
05-03-2017, 10:45 AM
Post: #300
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
Galę w Dzierżoniowie oglądało się całkiem przyzwoicie. Widać, że pojedynki polsko-polskie wzbudzają więcej emocji niż np. polsko-gruzińskie, ale widać też, że praktycznie żaden z wczoraj walczących chłopaków nie ma szans na osiągnięcie czegokolwiek w boksie.

Przemysław Opalach - Paata Varduaszwili
Walka bez historii, ale Opalach wypadł w niej naprawdę przeciętnie. O ile jeszcze pierwszą rundę pewnie wygrał, to w drugiej kilka razy został czysto trafiony i wydawało się, że jeden z tych ciosów dość solidnie odczuł. Potem w wywiadzie tłumaczył się, że miał ruszyć do ataku od trzeciej rundy, ale nie mieliśmy okazji przekonania się o tym, bowiem Paata podczas wyprowadzania jednego z cepów, urwał sobie rękę.

Paweł Rumiński - Tomasz Gromadzki
Ja spodziewałem się więcej ze strony Rumińskiego. Wiadomo było, że Gromadzki będzie szedł do przodu, a Paweł nie potrafił znaleźć na to żadnej recepty. Zupełnie nie chodził na nogach, stawał w miejscu, dawał się spychać do lin, gdzie był trafiany przez ambitnego Gromadzkiego. Ja nie zobaczyłem nic u Rumińskiego, ani dobrej techniki, ani tej mitycznej siły ciosu. Nie ma co skreślać chłopaka po jednej porażce, ale dużo pracy przed nim. A Gromadzki? Ambitny, silny fizycznie chłopak. Ze swoją słabą techniką raczej bez przyszłości w boksie, ale na pewno da kilka fajnych i elektryzujących walk.

Robert Parzęczewski - Tomasz Gargula
Przed walką wiadomo było, jak to się skończy i nie było niespodzianki. Arab jest agresywny, jest silny fizycznie i takich rywali jak Gargula zjada na zjadanie. Tomek powinien skończyć karierę, bo szkoda zdrowia. Niech spędza czas z rodziną, który stracił. Robert może się podobać w ringu i naprawdę wygląda imponująco. Ja jednak napiszę to po raz kolejny: wciąż mam przed oczami jego bezradność w walce Luxemburgem i boję się, że będzie on tak wyglądał z każdym cokolwiek umiejącym pięściarzem.

Michał Żeromiński - Tomasz Mazur
Żeromińskiego ogląda mi się strasznie ciężko i po obejrzeniu dwóch rund przełączyłem sobie na Anglię, gdzie akurat Ohara Davies dobierał się w niezłym stylu do tyłka Derry'emu Matthewsowi. Jak czytam opisy walki to za wiele nie staciłem. Żeromiński jest solidnie wyszkolony technicznie i z Mazurami tego świata nie ma problemów. Jednak zawodnik prezentujący poziom o klasę wyżej, będzie dla niedostępny.

Michał Leśniak - Nadzir Bakhshyieu
Bardzo fajna walka oka, ale zbyt wielu umiejętności to ja tam nie widziałem z żadnej ze stron. Baksiu szedł z cepami a la remiza u mnie na wsi, a Leśniak cofał się i z łatwością unikał tych cepów. Michał punktował rywala, ale patrząc na jego poziom i prezentowany styl, nie było to trudne. Brakowało mi w jego boksie jednak siły, bardziej zdecydowanego przejścia do ofensywy i jednak mimo wszystko troszkę lepszej pracy nóg. Ogólnie nie było tragedii, ale takich rywali powinno ogrywać się zdecydowanie łatwiej.

Adam Balski - Dariusz Skop
Nuda, panie, nuda. Znaczy, ja mam z Balskim takim problem, że w polskim boks-necie czytam opinie, że to jeden z większych talentów w polskim boksie. Może miałem pecha, bo oglądałem tylko dwie walki Adama, ale ja tego nie widzę. Z Brudovem wygrał przed czasem, ale tak dramatycznie odkrywał się przy atakach, że będący w jakiejkolwiek formie Rosjanin, mógłby go ukarać. Wczoraj nie zaprezentował zupełnie nic. Ja wiem, że Skop tylko chodził za podwójną gardą i praktycznie nie wyprowadzał ciosów, ale taki agresywny, dynamiczny i silny fizycznie pięściarz powinien go dojechać. Adam ma na pewno największy potencjał z pięściarzy walczących wczoraj na gali, ale ja jeszcze nie widziałem dobrej walki w jego wykonaniu. Cóż, może mam pecha Tongue

Mateusz Masternak - Aleksander Kubicz
Cóż, trzeba było przełączyć na "Moja twarz brzmi znajomo". Mateusz na pewno zaboksował pomimo swojego poziomu, ale ja nie potrafię go za to zbyt krytykować. Kubicz ma tragiczny do oglądania styl i naprawdę ciężko było się Masternakowi rozwinąć. Nawet taki agresor jak Cieślak, wyglądał na jego tle przeciętnie i można było spodziewać się, że kontrbokser (Master) wypadnie jeszcze gorzej. Nie oceniam Mastera za tę walkę, wygrał, podtrzymał aktywność, jest okej. Czekam na "normalnego rywala" i kolejną walkę Masternaka.

Ogólnie gala szybko zleciała, oglądało się ją bardzo przyjemnie (fajny matchmaking), ale samego boksu w boksie było cholernie mało.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale - kubala1122331 - 05-03-2017 10:45 AM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości