Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady?
|
16-12-2016, 01:04 AM
Post: #79
|
|||
|
|||
RE: Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady?
Należy zacząć od tego, że Martin nigdy żadnych pięciu milionów dolarów nie dostał. Tak się pisze, bo to ładnie wygląda i działa na wyobraźnię, jednak w rzeczywistości musiał zapłacić od tego podatek, później odpalić sporą dolę promotorowi albo menadżerowi, opłacić obsługę prawną a wcześniej ubezpieczenie, które w przypadku zawodowego boksera na poziomie mistrzowskim jest pewnie niemałe.
Realnie mogło mu więc zostać góra dwa i pół i za to mógł zacząć szaleć. Podobno z miejsca nabył jakiś kosztowny samochód, obwiesił się złomem a później, jak widać na filmiku, zapewne na całego poszedł w tango, otoczony zgrają ziomów-przytakiwaczy, działających zapewne na zasadzie "Jak to, nie stać cię? Jesteś mistrzem, skończy się kasa, to skopiesz Joshuę, Wildera i Parkera". Idąc tym tropem można założyć, że w szkatule właśnie pojawiło się dno, w związku z czym nasz inteligent postanowił z wyprzedzeniem uprzedzić wymienionych panów o tym, że nadchodzi. Żeby się ten, tego, bali... Teraz wszystko zależy więc od tego, czy zdoła wrócić do regularnych treningów a jeśli zdoła, to czy uda mu się odbudować wysoką formę. Oraz czy będzie w stanie przełknąć żabę w postaci jakiejś "rozruchowej" walki (lub nawet kilku walk) z bumami, za maksymalnie kilkanaście tysięcy dolarów. Bo jakoś musi się z powrotem wkupić w łaski kibiców i wbić na punktowane miejsca w federacyjnych drabinkach. Osobiście wątpię, żeby mu się to udało, z powodu pewnej umysłowej nietypowości. Innymi słowy, stosując polityczną poprawność, facet jest typowym "afromózgowcem" |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości