Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady?
|
11-02-2016, 05:56 PM
Post: #46
|
|||
|
|||
RE: Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady?
Fakt, faktem ta odwrócona pozycja to bardzo duże wyzwanie dla Joshuy, który nigdy wcześniej ponoć z nikim takim nie walczył. Dlatego też nie powinien dawać się podpuszczać gadkom przeciwników i dalej powoli budować swoją karierę. Choć z drugiej strony nie za powoli. Nie tak jak Wilder. Widać u Antka, że jak dochodzą emocje to traci głowę w ringu. To jego kolejny minus. Musi nauczyć się panować nad emocjami. Polecam medytację.
Jednak patrząc na Charlesa Martina na to, co do tej pory pokazał to jest strasznie statyczny. Nieruchawy w ringu, choć ponoć wynika to z jego ekonomii walczenia. Dla mnie mimo wszystko faworytem Joshua. Ale uważam, że nie musi już teraz walczyć ponieważ na tronie wolałbym widzieć bardziej dojrzałego, kompletnego mistrza niż takiego młodzika. Tylko, że o kim teraz w HW można tak powiedzieć? Kilczko, Ortiz, Haye? Bo Wilder i Martin to goście, którzy muszą ciągle się czegoś uczyć. I jeszcze jedno, co do Martina. Ostatnio oglądałem jego walkę z Hernandezem i bardzo mocno mi się skojarzył wtedy z tym oto osobnikiem: Osobnik Nie chodzi tylko o siłę ale również o ten wyraz twarzy, o ile można tak powiedzieć. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości