DeGale vs Bute 28.11.2015
|
29-11-2015, 05:06 AM
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: DeGale vs Bute 28.11.2015
No to nam się zaczęła gala z wysokiego C. Imam przegrywa przez TKO w ósmej rundzie prezentując żenujący boks.
Miał Granadosa na deskach w pierwszej rundzie i wydawało się, że wszystko przebiegnie zgodnie z planem, ale mając prawie dwie minuty nie skończył rywala. Granados z kolei okazał się wytrwałym sukinkotem który niczego sobie nie robiąc z silniejszych acz rzadszych uderzeń Imama parł do przodu jak czołg. Imam zaboksował fatalnie. Jako tako prezentowała się praca nóg, ale zdecydowanie za rzadko się ona odbywała. Fatalna była obrona. We wcześniejszych walkach Imam pokazywał kapitalną skorupę filadelfijską, boczną pozycję i mocne pochylenia. Z tego wszystkiego zostały dziś tylko pochylenia, które były wodą na młyn sierpów i podbródkowych Granadosa, który wciskał serię 4-5 ciosów w głowę rywala. Imam odpowiadał ale stanowczo za rzadko, zupełnie nie potrafił trzymać dystansu, a w półdystansie na 20 ciosów Granadosa (celność pewnie z 60%, serio) odpowiadał 4-5 mocnymi, acz często przestrzelonymi ciosami. Przewidywałem trzy wyniki: - Imam przełamie rywala jakimś lucky punchem i skończy go przed czasem - Imam przez wał wygra jakimś split decision - Granados wygra wysoko, sprawiedliwie na punkty. W ósmej rundzie jednak okazało się, że odporność Imama ma swoje granice, Granados przeprowadził nawałnicę numer dwadzieścia trzy w tej walce i sędzia zastopował pojedynek. Dla mnie sensacja, bo widziałem Imama jako równorzędnego rywala dla Postola (Imam jest/był pretendentem do pasa w 140 lbs). W czasie walki stwierdziłem, że potrzebuje jeszcze 1-2 potyczek na naukę bo za dużo zbiera, a teraz zastanawiam się jak długo chłopak będzie się odbudowywał. Granados wygląda mi na przeciętniaka, którego rolą jest odsiewać ziarna od plew. Czy Imam jest plewem? |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości