Guillermo Rigondeaux
|
01-01-2015, 05:00 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-01-2015 05:05 PM przez redd.)
Post: #175
|
|||
|
|||
RE: Guillermo Rigondeaux
Tylko jeden "wybitny" zawodnik pokonany - A taki Gołowkin, wychwalany w czambuł na całym świecie, dostający nagrody za boksera roku, nie ma w swoim rekordzie pięściarza chociażby zbliżonego do klasy Donaire / klasy P4P.
Co ma dobór rywali do klasy sportowej? Przed walką z Frazierem, Foreman miał na swoim rozkładzie skalpy tylko solidnych Peralty i Chuvalo. Reszta to, albo journeymani, albo mięso armatnie. Czy tak przeciętne resume miało wpływ na klasę sportową Foremana? Nie i odpowiedziała na ten temat walka z Frazierem i kilkoma innymi. Z Rigondeaux sprawa ma się wiele lepiej. On nie raz udowadniał swoją klasę. Mając śmieszne doświadczenie na pro pewnie ograł takiego rzeźnika jak Cordoba, przeszkolił boksera klasy P4P (!!!) Donaire, a taki stary wyga jak Agbeko bał się w ringu nawet mrugnąć, bo zaraz dostawał klapsy od Kubańczyka. Nawet walcząc nie na 100% swojego potencjału, przeszkolił i zlał prawie 20cm wyższego Amagasę, który wyglądał jak z 2 dywizji wyżej. Jasne, że resume Rigondeaux mogłoby wyglądać lepiej... Ale kto z nim chce walczyć z czołowych graczy? Do tego czynniki pozasportowe, jak problemy promotorskie, brak wsparcia TV, brak bazy fanów w US. Można by było narzekać na Rigondeaux... ale kto ostatnimi czasy dał taki koncert boksu z rywalem P4P? Takie rzeczy trzeba doceniać, bo nie zdarzają się zbyt często. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości