Rankingi - Heavyweight

[Gogolius]

Ranking HW na koniec 2014 roku:

1. Wladimir Kliczko
2. Tyson Fury
3. Aleksandr Povietkin (+2)
4. Kubrat Pulew
5. Bermane Stiverne (-2)
6. Bryant Jennings (+2)
7. Steve Cunningham (+3)
8. Carlos Takam (!)
9. Mike Perez (-2)
10. Wiaczeslaw Glazkov (-4)

Ze wzgledu na dosc dluga przerwe to mam sporo zmian. W HW dla mnie wykrystalizowala sie sytuacja: mamy dominatora, scisla czolowke ( miejsca 2-5) i taka druga lige w postaci szerszej czolowki.

Jadac od gory:
Wladek, swietna walka z Pulewem, zmielil kolesia z czolowki. Szapoba.
Fury byl u mnie drugi i zostal: obronil pozycje deklasujac (slabego) Chisore. Zostawiam go bo widze w nim potencjal i progres no i wczesniejsze resume ma dobre.
Povietkin odkul sie po laniu od Wlada wygrywajac z Charrem (dobry rywal jak na przetarcie) i Takamem (czolowy HW).
Pulew zostaje w miejscu, przegrana z Kliczko w takim stylu (wyszedl i chcial wygrac, dal najlepsza walke przeciwko Kliczce od... dawna. Wyzej cenie odwazna wojne i wielokrotne dechy od bezsensownego podrygiwania Haye'a, o Charrze i czy Wachu nie wspominam).
Stiverne spadl przez nieaktywnosc: jest mistrzem i jakby uporal sie w tym roku z Wilderem to zostalby na 3. miejscu.

Dalej mamy przepasc i prawdziwy blender
Najlepiej wypada Bryant choc mnie nie przekonuje. Minimalne zwyciestwo nad Perezem wypada docenic choc nie zachwycil (ale Perez jeszcze mniej). Zobaczymy co przyniesie kolejny rok, ktory zacznie prawdopodobnie od ataku na fotel lidera.
Potem USS - dlugo nad tym myslalem, ale stwierdzam ze gosc na to miejsce zasluguje. Dobre resume w HW (jedna porazka z Furym bez wstydu), niezla aktywnosc no i pozostaje czynny bo zaraz moze walczyc z Glazkovem. Poza tym jego miejsce wynika z indolencji reszty.
Takam - nowosc w rankingu, juz sie czail za top10 po remisie z Perezem. Potem dal dobra walke Povietkinowi, przegral ale widze w nim potencjal na solidnego zawodnika szerszej czolowki z miejsc 6-10.
I na koniec dwa ogromne rozczarowania czyli Perez, ktory mogl przegrac z Jenningsem ale nie z takim topornym Jenningsem samemu prezentujac sie kiepsko. Go hard Mike or go home Mike!
I dyszke zamyka najwieksze rozczarowanie HW czyli Glazkov, koles ktory po Adamku wydawal sie zdolny atakowac takich tuzów jak Povietkin, teraz robi wszystko by pokazac ze walka z Tomkiem to byl wypadek przy pracy.

Z dychy wypadl Chisora po beznadziejnej walce z Furym.

Ogolnie to ciezko mi bylo zestawic top10. Musialem wybierac miedzy chimerycznymi Glazkovem i Perezem a niesprawdzonymi bokserami pokroju Browne'a, Ortiza (widzialem walke z Kayode i pomijajac ew.doping to nie wiem co Wy w nim widzicie), Wildera (tiaa...) albo Charr. No i jeszcze apatyczni Solis i Thompson.

Poczatek 2014 to byl miszmasz, teraz czolowka sie wyklarowala i mam nadzieje na to ze jesli nikt nowy do nich nie dolaczy to zobacze sporo walk na czele z:
USS-Glazkov
Kliczko-Fury
Kliczko-Jenninigs
Povietkin-Perez
ktore zostaly zapowiedziane bardziej lub mniej oficjalnie