Rankingi - Heavyweight

[Krzych]

1. Wladimir Kliczko
2. Kubrat Pulev
3. Bermane Stiverne
4. Vyacheslav Glazkov
5. Bryant Jennings
6. Tyson Fury
7. Dereck Chisora
8. Tony Thomspon
9. Steve Cunningam
10. Chris Arreola

Wladimir Kliczko - nic nie trzeba tutaj mówić, takiej dyktatury, że przeciwnicy nie są w stanie go nawet dotknąć chyba nie było nigdy.
Kubrat Pulev niespecjalnie mnie przekonuje ale wyniki mówią same za siebie.
Bermane Stiverne jest lepszy niż wielu twierdzi a dobrze przygotowany potrafi jeszcze więcej. Po walce o pas będzie drugi.
Vyacheslav Glazkov przejechał się po Adamku i mimo, że na początku mnie nie przekonywał to tą walką na prawdę pokazał kawał dobrego boksu.
Bryant Jennings jest świetny w obronie, świetny pod względem podejścia do walk i taktyki. Trochę brak jeszcze doświadczenia i dużej wygranej, ale jest przekonujący i jeżeli pokona Pereza tylko umocni swoją pozycje.
Tyson Fury ma całkiem duże osiągnięcia ale mi on nigdy nie wyglądał na kogoś poważnego i nadal tak twierdzę, w jego przypadku jest tyle "ale"... Zobaczymy w rewanżu z Chisorą.
Dereck Chisora to przykład na to, że warto brać wielkie walki. Przegrał 4*(3) razy przy 20 zwycięstwach a mimo to jest klasyfikowany w czołówce a dzięki poprzednim dużym walkom wzbudza duże emocje.
Tony Thompson ma się bardzo dobrze, przegrywa a za chwilę wraca bardzo dobrym zwycięstwem nad kimś z czołówki.
Steve Cunningham wiele zapewne w wadze ciężkiej nie zwojuje bo ryzyko porażki przez nokaut jest dla niego maksymalne w każdej walce w tej dywizji, ale jednak umiejętności ma bardzo bardzo duże.
Chris Arreola to człowiek, który mimo braku podstaw pięściarstwa od długiego czasu utrzymuje się w szerszej czołówce. W odróżnieniu od Thompsona nie wraca jednym dużym zwycięstwem tylko kilkoma bumobijstwami, ale już w maju będzie miał życiową szansę, zobaczymy jak ją wykorzysta.