Saul Alvarez

[fext]

Klaunelo stał się ofiarą własnej taktyki i niesprzyjających okoliczności. Niezależnie od tego, co by o nim nie mówić, jest bokserem bardzo dobrym. Tyle że jego dotychczasowa strategia opierała się głównie na biciu przeciwników grubo poniżej swojej rzeczywistej kategorii wagowej, przy wykorzystaniu sprytnego suszenia przed ważeniem. Coś takiego sprawdzało się znakomicie do momentu, kiedy był chłopcem. Teraz jednak z chłopca zrobił się mężczyzna i zaczęły się schody, bo do junior średniej już nie jest w stanie się wysuszyć bez znaczącej utraty wszystkich parametrów, zaś w kategorii, w której mógłby nadal uprawiać swoje praktyki rozsiadł się Gołowkin - potwornie groźny naturalny średni, który mógłby rozbić w puch zarówno Srula, jak i całą budowaną wokół niego legendę.

Dlatego to, co robi w tej chwili jest modlitwą o cud. Niby występuje w kategorii średniej, ale nadal obija mniejszych facetów i czeka na to, aż groźny Gołowkin zbierze do kupy wszystkie pasy, obije wszystkie gęby, które będą na tyle odważne, żeby do niego wyjść i z braku przeciwników pójdzie sobie precz. Do wyższej wagi. Albo zakończy karierę. Albo porwą go Marsjanie, może już na wiosnę 2017 roku. Stąd te wszystkie wygibasy i stwierdzenia typu "okaże się, czy Klaunelo może walczyć w średniej". Nie może, dopóki jest tam Gołowkin. I paru innych. Szczerze powiedziawszy myślę, że miałby nawet dylemat, czy walczyć na przykład z takim Sulęckim, nie mówiąc już o młodszym Eubanku...