Saul Alvarez

[Gogolius]

Fext, to Ty nie bierzesz pod uwagę kariery Alvareza.

Niby ma 50 walk, ale jakich? Pierwsza "poważna" potyczka to był rozbity przez Pac-Mana Mosley. Alvarez miał wtedy na swoim koncie 40 walk.
Ja wiem że do walk się trenuje itd. ale Alvarez po pierwsze walczył zazwyczaj w odpowiadających mu kategoriach (jedyna walka gdzie miał pod górkę to catchweight z Floydem).

Do Trouta, Lary, Cotto i Khana musiał się przygotowywać raczej pod kątem kondycyjnym, niż rozbitym.

Alvarez w tych 52 walkach ma:

- jedną walkę z puncherem (Golovkin)
- cztery walki, gdzie siła ciosu przeciwnika była w miarę dobra (Mosley, Cotto, Kirkland, Chavez) z czego tylko Cotto relatywnie był jakimkolwiek zagrożeniem (a przypominam, że był dużo mniejszy)

Do tego co charakterystyczne, właśnie od walki z Mosleyem Alvarez zaczął się oszczędzać i boksuje dwa razy do roku. Żyłuje to się 35 letni Golovkin, który stoczył 14 walk w ciągu niecałych pięciu walk. Alvarez przy tym okresie czasu nie wyszedł poza 10. A jest 8 lat młodszy.


Alvarezowi naprawdę daleko do jakiegokolwiek zmęczenia materiału: jego rekord jest nadmuchany pod kątem ilości walk, bo wcześniej zaczął karierę zawodową i długo miał za przeciwników cieniaków, a przede wszystkim rywali słabszych/mniejszych/niższych/lżejszych.
Jego rekord bardzo zakłamuje rzeczywistość pod kątem "o rany, on ma 50 walk, ale eksploatacja".

Wyeksploatowany to jest Chisora (33 walki), Arreola (42) czy taki Juan Manuel Lopez (40 walk).

Alvarezowi z tymi 50 walkami do poziomi eksploatacji bliżej jest do Joshuy niż ww. bokserów.