Floyd Mayweather vs Marcos Rene Maidana (2014.05.03-MGM Grand, Las Vegas)

[Gogolius]

Obaj potrafią znokautować, obaj leżeli by na deskach. Mimo wszystko stawiałbym na Maidanę... mam wrażenie, że jakaś kontuzja by się przypałętała Matthysse i mogłaby mu przeszkodzić w walce. Lucas czasem nie jest trochę, ale jednak wyraźnie mniejszy od Maidany?

Ja nie chciałbym tej walki, nie lubię jak walczą ze sobą bokserzy którym kibicuję.

Sander, sporo tych 200 ciosów Maidany poszło w korpus, bo to dolne partie obijał Maidana, a nie głowę.
Poza tym to tylko statystyki, w sumie podziwiam ludzi, którzy podpisują się pod tym nazwiskiem - ja bym się nie podjął analizy na żywo, który cios Maidany wyprowadzony w takim spleceniu trafił w punktowane miejsce, a który nie (mówię o tych ładowanych z góry).

---

Co do rewanżu, skoro Tobie Sander średnio się to podoba to kogo byś widział?
Chyba wszyscy zgadzamy się, że to musi być kolejna walka z topem (a więc Khan i wszyscy lepsi od niego). Wyrzucając Top Rank z półśredniej i junior średniej masz Larę (Alvarez w wakacje), Thurmana (mimo wszystko za wcześnie pod względem medialnym), Portera (walka z Brookiem, potem może z Thurmanem), Khana (ramadan, nie dostanie tej walki w maju jak z nikim jeszcze nie zawalczy a niekoniecznie musi wygrać).

Jedynym nazwiskiem, które brałbym jeszcze pod uwagę jest Cotto, ale ten po pierwsze musi wygrać z Martinezem, a po drugie zrobić to w stylu pozwalającym na stoczenie kolejnej walki we wrześniu.

Rewanż z Maidaną świetnie się sprzeda, Maidana pokazał się świetnie na tle poprzednich kilku rywali Floyda, telewizja tego chce, kibice też - dla mnie świetny pomysł. Jak Floyd ma stoczyć tylko trzy walki, to ja chcę walk z samym czubem. A czub albo boksuje w Top Rank, albo grafik ma napięty.

Chętnie poczytam odmienną opinię