Ciekawostki sportowe

[Pakman]

(27-01-2016 10:21 PM)kubala1122331 napisał(a):  Dzisiaj to już mi chyba nic humoru nie poprawi. Nie po takim gwałcie. Siedzę jak debil i się gapię w telewizor, kompletnie załamany. Ale mi szkoda chłopaków, nie zasłużyli na to.

Przypominając klasyka - w podobny sposób przesiedziałem 45 minut

http://scr.hu/2fdt/yw3oe

Błagam Cię, Kuba. Zasługuje się na wynik tylko własną grą, niczym innym. Nasi zasłużyli na to, co mają. Nie ma tu żadnej filozofii. Sport jest tu bezwzględny. To co nasi grali, to był jakiś dramat. Od początku zagubieni i bez woli walki, co najgorsze. Przecież to Chorwaci mieli teoretycznie przed tym meczem mikroskopijne szanse na półfinał. Oni musieli wygrać 11 golami, a my przegrać 3. Oni okazali się mistrzami, nasi dali dupy. Nie pojmuję, po prostu nie pojmuję jak można było nie przygotować jakiegokolwiek planu B??? Chorwaci wysunęli w obronie Duvnjaka kilka metrów do przodu i my nie znaleźliśmy przez cały mecz odpowiedzi na to, ba nawet nie było żadnych desperackich prób tylko wyjście na egzekucję w II połowie. Żeby było jeszcze lepiej, to nie jest nic nowego u Chorwatów. Kiedyś nawet grali ekstremalnie niewygodnym i niestandardowym ustawieniem w obronie 3-1-2 z Vorim w środku, wysuniętym daleko poza obszar pracy kołowego, który swoim wielkim cielskiem blokował podania Bieleckiego, Tkaczyka czy Lijewskich, zmuszając nas do rozgrywania bardzo daleko od bramki. Mimo to nasze mecze z reguły były bardzo twarde i wyrównane. Teraz już Vori nie gra dla Chorwatów, a my nabieramy się na jakieś prymitywne triki. Co robią w tej kadrze Konitz czy Chrapkowski? To tragedia, co oni robią, to samo Szyba w obronie. Bardzo odczuwamy brak Jurkiewicza, oby jak najszybciej wrócił do zdrowia.

Jeszcze jedna sprawa, a propos skrzydeł. Dzisiejszy nasz kat Manuel Strlek oraz drugi skrzydłowy Chorwatów Ivan Cupić na co dzień grają u nas w Vive Tauronie Kielce. Naprawdę ciężko mi uwierzyć, że żaden polski skrzydłowy nie wyszedł z tego zespołu. Przecież mając możliwość trenowania z takimi znakomitościami to powinno się czerpać garściami od nich i uczyć się. Niestety w kadrach juniorskich i młodzieżowych ten problem dalej nie został rozwiązany.