Ranking P4P forum Bokser.org

[Gogolius]

Jako, że wreszcie jakaś konkretniejsza walka za nami to odświeżam swój ranking.


1. Mayweather
2. Pacquaio (+6)
3. Ward (-1)
4. Rigondeaux (-1)
5. Bradley (-1)
6. Kliczko
7. Golovkin
8. Garcia (-3)
9. Martinez
10. Marquez

Floyd póki co niezagrożony, walczy co pół roku, wygrywa - wiadomo.
Wcześniej pisałem, że Pacquaio w walce z Bradleyem bije się o 2. lokatę i zanotował spory awans, który jednak wynika przede wszystkim ze słabości całej reszty (dziwny to był okres).
Ward jest NIEAKTYWNY, czasy super six gdzie wykosił super średnią były już dawno, oczywiście jak tylko znajdzie czas i niezłego rywala, z którym wygra - wróci na 2. miejsce.
Rigondeaux nie walczył od ostatniej mojej aktualizacji, ale reszta nie zrobiła nic, żeby go minąć.
Bradley przegrał z Pacquaio i szczerze rzuciłbym go niżej, ale znowu: reszta nie zasłużyła na skok.
Kliczko - żenujący występ z Povietkinem, aż wstyd, że tę walkę trzeba nazywać "pewną wygraną". Mimo zwycięstwa, a braku aktywności innych to nie skacze do góry: jak znokautuje Laepaia to kto wie.
Golovkin - wygrana nad solidnym Adamą to za mało, żeby podskoczyć. Myślałem, że jednak spadnie w dół, ale rywale się nie palą do akcji.
Danny Garcia to największe rozczarowanie ostatnich paru miesięcy, kłopotliwa wygrana nad Herrerą zamiast dobrej walki/przeskoku do wyższej kategorii. Namieszałby bardzo pozytywnie w moim rankingu po wyraźnym zwycięstwie, a tak to niech się cieszy, że w ogóle tu jest (nie żeby go obchodziło moje zdanie ).
Martinez i Marquez to jest ta sama sytuacja; obaj już jedną nogą są poza top10, ale że mają stosunkowo blisko walki, to ich zostawiam, szczególnie, że inni kandydaci do top10, też będą walczyć za niedługo (Hopkins, Stevenson, Cotto, Froche, Groves?, )