Krzysztof Włodarczyk
|
22-05-2017, 06:24 PM
Post: #594
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Włodarczyk
Moim zdaniem Włodarczyk to nie sztucznie wylansowane beztalencie (jak chyba uważa Metzger) ale ofiara wieloletniego skrajnie patologicznego prowadzenia. Redd przytoczył pewne fakty z jego kariery, ale ja trochę inaczej je zapamiętałem, więc też je wypunktuję i podsumuję:
1. Najpierw wieloletnie obijanie bumów z przerwa na walkę w Niemczech z Miełkomianem, gdzie został bezczelnie przekręcony "na kontuzję". 2. Title shot z Cunninghamem, do którego nie było najmniejszych rzetelnych podstaw, bo Diablo nie miał w swym dorobku żadnych wartościowych zwycięstw. Walka ewidentnie przegrana (punktacja jednego z sędziów 109:119 była adekwatna), ale "wygrana" dzięki dwóm bezczelnym oszustom (sędziowie Kromka i Niemiec Wallfried Rollert) 3. Rewanż prawidłowo przegrany pomimo nieco lepszej postawy w ringu. 4. Znowu paru bumów i walka o pas WBC w Rzymie z Fragomenim o bardzo dziwnym przebiegu (Fragomeni w pewnym momencie został znokautowany, ale nie wyliczony) i werdykcie (remis, a na punkty Fragomeni wygrał ją zdecydowanie). 5. Kolejna walka z Fragomenim w Polsce, tym razem o wakujący WBC. Na bieżąco odebrałem ją jako sprzedaż walki i celowe podstawienie się przez Włocha. Po latach nie jestem już tego pewien. 6. Dobrowolna obrona z wypalonym weteranem Robinsonem wygrana w kiepskim stylu. 7. Kompromitacja z Palaciosem w Bydgoszczy. Nie dał szansy sędziom, ale oni i tak wypunktowali jego zwycięstwo. 8. Niespodzianka z Greenem w Australii. Diablo zagrożony nokautem pokazał, że jak ma nóż na gardle, to potrafi dobrze boksować. 9. Rewanż z Palaciosem we Wrocławiu. Wygrany zasłużenie, ale tym razem to Palacios walczył bez ikry, jakby zapłacono mu za przegraną. 10. Najlepsza w karierze walka z Czachkijewem. Znowu Diablo pokazał dobry boks "walcząc o życie". 11. Wygrana ze schyłkowym Fragomenim 12. Przegrana z kretesem walka z Drozdem w Rosji, a potem kilka przecierek ze słabszymi bokserami. 13. Walka z Gevorem w Poznaniu "wygrana" w identycznym stylu, jak z Palaciosem w Bydgoszczy. Przekręt chyba jeszcze większy, bo w Bydgoszczy Diablo wygrał ze 4 rundy, a w Poznaniu najwyżej 2. Reasumując, Diablo od młodości został ukształtowany i utwierdzony wielokrotnie w przekonaniu, że od boksera w ringu zależy niewiele, bo od załatwiania wyniku są promotorzy i sędziowie. Wpojono mu jedynie, że ma walczyć tak, by nie dać się znokautować, bo wtedy o przekręt trudno. No i tak właśnie pasywnie i asekuracyjnie boksował przez prawie całą swoją karierę. Jedynie 2 razy w sytuacji zagrożenia nokautem pokazał na co go stać. Podobnie spaczoną psychikę miało i ma wielu bokserów Sauerlanda. http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości