Boks w roku 2019 - podsumowanie
|
06-01-2020, 04:10 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-01-2020 04:34 PM przez szalonyAli.)
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: Boks w roku 2019 - podsumowanie
To forum niestety kona powolną śmiercią kliniczną. Słabe zainteresowanie ze strony starych wyjadaczy, totalny brak nowych userów. No i te opinie jakieś mniej ciekawe , w których można dostrzec lekki brak zainteresowania . Ja ogólnie zawsze byłem fanem talentu Canelo. Rozumiem, że nie którym może nie podobać się ogromne lansowane jego osoby. Kilka walk w jego wykonaniu można też uznać za wypaczone. Ale nie zmienia to faktu, że jest to genialny bokser, który nadal się rozwija i to w sposób dynamiczny. Zbyt długo był kiszony na siłę w niższych kategoriach wagowych. Chłopak jest niemal doskonały bo względem techniki i motoryki. Oczywiście sprawiedliwością dziejową było by gdyby po stronie porażek miał ze trzy. Ale i tak w dalszym ciągu uważam iż mimo tych porażek i tak byłby aktualnie na szczycie bo to jest po prostu geniusz szermierki na pięście.
Inoue znalazł się w gronie najlepszych po pokazał , że to potwór. Ale od każdej reguły są wyjątki. Taylor w końcu wystrzelił swoim talentem i pokazał, że należy go umieścić na panteonie herosów . Chłopak w tym stoczył ciężkie walki i wybrnął z nich obronną ręką. Errol Spence - rok rozpoczął walką z świetnym Mickeyem Garcią. Minusem była, jednak dysproporcja z warunkach fizycznych, która lekko zabiła widowisko.( jednak umiejętnosci Errola również ) Jednak z Porterem udowodnił swój ogromny potencjał i pokazał ponownie, że to jego czas. Pacman - On jest ja dobre wino i tyle w temacie. Dobra , póki co serce mi się lekko łamie, bo oglądam mecz drugiego ukochanego klubu a więc Milanu. I powiedzieć o jego grze, że jest fatalna to nic nie powiedzieć. Najlepsze jest, że Ibra zaraz wejdzie i to zasadzie ujęcia na jego twarz są w tym meczu na chwilę obecną najbardziej emocjonujące. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości