Waga na ważeniu a waga w ringu

[Hugo]

Trzeba by założyć, że bokserzy, trenerzy i promotorzy są rozsądni i kierują się troską o zdrowie boksera. Tymczasem praktyka uczy, że tam, gdzie w grę wchodzi duża kasa, to względy zdrowotne idą na bok (nie tylko w boksie). Wybór wagi to także dużo mniejsze lub dużo większe szanse na zwycięstwo. Np. Chavez w wadze cruiser (naturalna waga) byłby bumem, ale odchudzony do granic możliwości może powalczyć o pas mistrzowski w średniej. Na dziś dzień to bokserzy (za wyjątkiem wagi ciężkiej) stają na oficjalnej wadze "na ostatnich nogach", a zaraz potem rzucają się na żarcie i picie, jak sępy. Gdyby egzekwować od bokserów limity tuż przed walką, to ilość zejść śmiertelnych w czasie walk bokserskich takich "głodomorów" wzrosłaby lawinowo.