Nokautujące zamachowe cepy
|
06-02-2013, 12:08 PM
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: Nokautujące zamachowe cepy
Zgadzam się z całym twoim postem.
Ciosy "rotacyjne" (tak nazwę: sierpy, zamachowe i haki) mają to do siebie, że prędkość liniowa boksera jest mała- ale kątowa duża, co przekłada się na olbrzymią prędkość liniową (i siłę) pięści. W ten sposób dzięki długiej drodze rozpędzania zamachowe sa najsilniejsze. Jednak i najbardziej widoczne- co przy prostoliniowym ruchu ciała rywala (przy kroku w przód lub wychylaniu tułowia) daje dość dobrą wykrywalność "zamachowca" i czas na wykonanie uniku. Zamachowy powinien być wyprowadzany przy statycznym ułożeniu nóg- wtedy jest najmniej widoczny i najbardziej efektywny, a w ostatnim etapie ruchu należy dodać ruch nóg i/lub wychylenie tułowia. Dlatego uważam, że najlepszym ciosem z tego repertuaru są sierpy i haki. Są stosunowo krótkie i szybkie- często celne bo niewidoczne dla rywala, oraz mogą być zadawane zarówno w stójce, jak i w doskoku. Ciosy proste sprawdzają się tylko w dystansie, z półdystansu to w zasadzie pchnięcia- a nie ciosy, a w zwarciu to w ogóle takie ciosy nie istnieją. Repertuar ciosów każdy pięściarz powinien mieć urozmaicony, oczywiście stosownie do swojego stylu i taktyki. Pamiętam, że Tyson zadawał coś pośredniego między prostym- a hakiem. To były ciosy wypychane z dołu, pięść skierowana grzbietem do dołu (jak przy haku)- ale poruszały się po linii prostej. Te ciosy wypychał tułowiem i wyprostem uprzednio zgiętych nóg. To były mocne ciosy. Nie pamiętam by ktoś inny zadawał taki typ ciosów. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości