Wieści z niższych kategorii wagowych

[Szakal]

(27-07-2013 08:47 PM)redd napisał(a):  Ma ktoś zorientowany jakiś sensowny typ na walkę młodszego Narvaeza z Concepcionem?

Szczerze mówiąc, to trochę mnie intryguje ta walka.
Nie wiadomo na co Narvaesa stać, bo do tej pory (za wyjątkiem Igarashiego) mierzył się tylko z – bardzo dyplomatycznie to ujmując – rywalami z niskiej półki (i to właściwie ciągle tymi samymi...). Osobiście widziałem go w akcji 4 razy. Z Japończykiem moim zdaniem nieznacznie wygrał (uważam, że rezultat mógł iść w obie strony, na swojej karcie miałem 114-113 na korzyść Argentyńczyka), tylko że Toshiyuki był słabym mistrzem, więc to żaden weryfikator i raczej niewiele z tego wynika (choć oczywiście postawę w trakcie pojedynku należy odnotować na plus, chodzi mi głównie o możliwość określenia klasy pięściarskiej).
Narvaes w walkach które widziałem prezentował dość agresywny styl boksowania, ale nie bije zbyt mocno (z Luisem Singo dla przykładu wygrywał rundę za rundą, ale nie potrafił go skończyć przed czasem) i ma nieco dziurawą defensywę (bo pomimo całkiem szczelnej gardy nawet będący de facto bumem Carlos Rodriguez parę razy bezkarnie czysto go trafił), a największą niewiadomą jest oczywiście jego szczęka, bo do tej pory po prostu nie miał jej kto przetestować.
Jaki z kolei jest Concepcion chyba wszyscy wiemy: to prosty jak budowa cepa, obdarzony mocnym ciosem ringowy zabijaka, uznający właściwie tylko atak. Ze względu na słabiutką obronę inkasuje wiele ciosów, dobrze czuje się w ringowych wojnach, nie pasują mu z kolei szybcy, lotni na nogach rywale. Tutaj nawet nie ma nawet co więcej pisać.
Co do potencjalnego przebiegu walki, to nie bardzo wiem czego oczekiwać (oczywiście oprócz tego, że Concepcion będzie szedł do przodu). Jeśli Narvaes pójdzie się z Panamczykiem bić, to może być ciekawie, ale to byłoby to też swoiste ringowe samobójstwo - „El Nica” lubi takie wojny, a nie wiadomo jak szczęka Narvaesa zniesie potężne ciosy Panamczyka. Moim zdaniem Argentyńczyk powinien starać się walczyć na dystans, zza lewego prostego. Czy to coś da, to już inna kwestia, ale po prostu ze względu na na dotychczasowy poziom rywali Narvaesa ciężko mi coś dokładniej przewidzieć.
Ewentualny nokaut na Luisie jest bardzo mało prawdopodobny (bo nawet pomimo słabej defensywy Panamczyka Narvaes nie ma wystarczająco mocnego ciosu, żeby to wykorzystać), za to zwycięstwo Luisa przed czasem jest bardzo możliwe. Generalnie sądzę, że będzie to dość łatwy pojedynek dla Panamczyka i spodziewam się, że nie potrwa pełnego dystansu.
Typuję zwycięstwo Concepciona przed czasem, zobaczymy jednak, na ile boksera z Argentyny stać.

Stawką walki jest pasek WBC Silver, więc możliwe, że zwycięzca będzie bliżej walki mistrzowskiej. Jeśli będzie to Concepcion, to jego ewentualną walkę z Yaegashim kupuję w ciemno. Szaleńcza wojna gwarantowana.


A jak Ty typujesz, redd?