Verona 12.05.2018

[Hugo]

Przewaga gabarytów Mungui nad Alim była ogromna, tak jakby była różnica 4 kategorii. Przewaga siły fizycznej podobnie i przebieg walki do tego adekwatny. Ali był liczony 2 razy w pierwszej rundzie, raz w drugiej, w trzeciej szło mu trochę lepiej, ale po 4 nokdaunie w czwartej został poddany. Munguia wygląda na bardzo silnego, ale chyba w SWW długo się nie utrzyma. Myslę, że za 2-3 lata wyląduje w półciężkiej.

Wcześniej bardzo dziwna walka Vargasa z Hovhannisyanem. Ormianin silny, ale walczący bardzo nieczysto. Powinien dostać ostrzeżenie lub nawet dyskwalifikację za ataki głową. Porozbijał Vargasowi oba łuki brwiowe bez reakcji sędziego. Vargas dość niemrawy,nie wykorzystywał w pełni olbrzymiej przewagi warunków, ale wygrał zdecydowanie, bo trafiał ze 3 razy częściej. Ze 2 razy zachwiał się po mocnych cepach Ormianina, ale zagrożony nie był. Tylko idiota Miszkiń widział prawie wszystkie rundy dla Howhannisyana i jego komentarza po prostu nie dało się słuchać. Sędziowie punktowali dla Vargasa 118:110, 117:111, 116:112, co dobrze oddaje przebieg walki.