Kliczko vs Fury - wielki rewanż

[Terminator]

True story.
Nie wiem niby w jaki sposób Fury miałby zagrozić AJ, lewym prostym i klinczami? To że pokonał Kliczke, nie znaczy że jest nie wiadomo kim. Wygrał tylko dlatego że nie pasował Ukraińcowi stylowo. Cytując klasyka - jeżeli walczy dwóch boxerów o podobnych predyspozycjach to zazwyczaj wygrywa ten większy, wiec jeśli ten mniejszy myśli o wygranej to musi wprowadzić do swojego boksu trochę swamermerskiego stylu, co w przypadku Władka, który od wielu lat bazował tylko na walce na dystans i kombinacjach prostych lewy-prawy było to niemożliwe. Oto cały sekret (a raczej oczywistość) wygranej Furego. Jednak po tej wygranej wielu zaczęło dostrzegać w nim wielkiego mistrza i nowego Mayweathera wagi ciężkiej. Gdyby Maidana miał lepszą kondycją, ugrał z 2 rundy więcej i wygrał z FMJ to uznalibyście go lidera za P4P?
Joshua to nie Kliczko, o wiele bardziej wszechstronny bokser, z bogatszym repertuarem ciosów i przede wszystkim z większymi jajami. Nie sądzę aby dał się wtykając przez 12 rund, bo o KO w ogóle nie ma co mówić biorąc pod uwagę jaką Fury watę ma pięściach i jak obszerne i sygnalizowane są jego prawe. Dlatego największe szanse z Joshuą mieliby Haye, Ortiz i Wilder bo oni potrafią skontrować i mają czym uderzyć.