Euro-Islam

[Pakman]

(18-09-2015 10:56 AM)Metzger napisał(a):  

(18-09-2015 10:43 AM)KOXBOX napisał(a):  Polska powinna mieć jasne stanowisko PRZECIW.

Ale do tego nie możemy mieć tchórzowskiej władzy, która z każdą decyzją ogląda się na Niemcy.

Sam w to nie wierzę ale w najbliższych wyborach będę trzymał kciuki za Kaczkę.

Naprawdę? No co Ty nie powiesz. Przecież mamy prezydęta Ełropy!


Europa ma poważny problem i jedynie jego następstwem jest to, co widzimy w tej chwili. Nawet skuteczna walka z islamizacją w tej chwili to takie samo rozwiązanie jak walka z biegunką za pomocą korka. Ten problem nazywa się "brak wartości". Nas też on już dotknął bardzo mocno, ale jeszcze możemy się z tego wygrzebać. W Europie nie ma już żadnych wyższych wartości. Nic, kompletnie. Włączcie telewizor na pierwszy lepszy kanał tzw. "mainstreamu" i zastanówcie się nad sensem tego co widzicie. To jest gówno. Jedno wielkie gówno, a na gównie nic się nie zbuduje. To samo dotyczy też muzyki i całej tej sztuki, którą nazywam sztuką mięsa. Panuje powszechny dekadentyzm, konsumpcjonizm i krótkowzroczność. Co jest najważniejsze dla Europejczyka? Jak sama nazwa wskazuje: Euro i pejczyk! Hajs i seks. Nie piszę rzecz jasna o wszystkich, ale wszechobecne wyuzdanie przekazu publicznego, promocja antykoncepcji, homoseksualizmu, aborcji, rozwiązłość to jest właśnie to. Dla mnie to jest obleśne. Niby jest rozwój technologiczny, medycyna idzie do przodu, zapalenie płuc czy gruźlica nie są już wyrokiem śmierci, a mam wrażenie, że potrzeby ludzi wokół się tak spauperyzowały jakby ich wyjąć z epoki kamienia. Patrzę na wszystkich wokół i ludzie jakby są od siebie kompletnie odizolowani i zapatrzeni w ekran swojego igówna. Człowiek zwierzęciem stadnym? Zaczynam nabierać wątpliwości. Najczęściej jedynymi osobami, które widuję w autobusach, które nawiązują jakiś kontakt z żywym człowiekiem są przedstawicielki dwóch pokoleń wstecz, babcie określane czasem mianem "mohera". Smutne. Pocieszające jest to, że młodzi ludzie w Polsce prezentują jeszcze jakieś wartości i nie wszyscy przesiąkli stylem życia podludzi z WarsawShore. Nasza kultura jeszcze się trzyma w narodzie. Zmierzam do tego, że naród bez wartości nie będzie się rozmnażać, bo po co? Polacy chcą się rozmnażać, co pokazują w Wielkiej Brytanii. To samo może być w Polsce, ale potrzeba do tego rozsądnej polityki prorodzinnej i możemy zacząć wychodzić na plus. Społeczeństwa zachodnie z wyłączeniem Hiszpanii, Włoch i Grecji, które są jeszcze do uratowania po prostu umierają, co pokazują liczby. Oznacza to, że populacja tych społeczeństw zbiega do zera. W pewnym momencie nie będzie już ani Niemców ani Francuzów i ktoś będzie musiał zasiedlić ich ziemie. Już teraz widać, że będą to muzułmanie, po których stronie zdecydowanie stoją liczby. To jest kwestia czasu kiedy od zachodu będziemy graniczyć ze Świętym Sułtanatem Berlińskim Narodu Tureckiego (nazwa robocza). Tego już nic nie zmieni, bo Niemcy nie zwiększą swojego przyrostu naturalnego. Po prostu. Muzułmanie jacy źli by nie byli wyznają pewien system wartości i tym systemem wypełniają lukę po Europejczykach, którzy wyrzekli się swojej kultury na rzecz tego, o czym pisałem na początku. Szwedzi czy Francuzi przegrywają tą wojnę kultur nie dlatego, że nie mają jaj, albo są sterowani przez Żydów tylko oni po prostu w szerszej perspektywie nie mają czego bronić. Tak więc na pytanie zawarte w temacie odpowiadam. Walczyć należy przez utrzymywanie i pielęgnowanie polskiej kultury i nie zastępowanie jej jakimiś amerykańskimi pseudorytuałami. Tak jak skutecznie na Wielkopolsce w czasach zaborów sprzeciwiono się Kulturkampfowi, tak teraz należy robić to samo, a krzywda nam się nie stanie.