Amir Khan

[redd]

I znowu prześlizgnął się Khan. Tym razem z rywalem, którego nie można klasyfikować jako ścisły top 140 lbs.
Wystarczyło, aby przyzwoicie bijący i doświadczony Diaz trzymał się taktyki i nie podpalał się, a Khan znajdował się w sporych tarapatach.
Kilka razy był zagrożony - w 11 rundzie nawet bardzo - zaliczył nokdaun. Odporność niestety jest jaka jest i tego już się nie zmieni.
Defensywa pod Hunterem dalej kuleje, Amir ma fatalne nawyki. Prawa ręka przy wchodzeniu do półdystansu trzymana na jajach, na lewą ręką też jest pełno miejsca na mocny overhand. Khan tyle zbiera w każdej walce, że być może za niedługo wejdzie na równię pochyłą.

Jeszcze punktacja:
Khan vs Diaz
1.10-9
2.10-9
3.9-10*
4.8-10
5.10-9
6.10-9
7.10-9
8.9-10
9.10-9
10.9-10
11.9-10
12.10-9
--------
114-113

Było blisko, naprawdę niewiele zabrakło do sensacji.