Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Niespełnione nadzieje.
22-01-2012, 07:01 PM
Post: #17
RE: Niespełnione nadzieje.
(22-01-2012 02:52 PM)redd napisał(a):  Markoss
Sądzę inaczej. Castillo nie umiał złapać Casamayora przez cały pojedynek. Kubańczyk doskonale chodził na nogach, a Luis biegał za nim, biegał i nic... Problem w tym, że Casamayor nic nie bił, a rundy punktowano dla bardziej agresywnego Meksykanina (chociaż nieefektywnego, ale doceniono to że próbował). Gdyby Casamayor boksował np. to co z pierwszych rund z Corralesem I, albo drugiej połowy II walki z Chico, wygrałby z Castillo. Znakomita praca nóg, balans, ciosy proste, kontry, straszna szybkość. To samo w zupełności wystarczyłoby na Castillo. Ale Casamayor miał jedynie kilka przebłysków w całym pojedynku. O kilka za mało, ale i tak 114-114 wydaje mi się najsprawiedliwszym werdyktem.

Zgadzam się co do Diaza, Lazcano i Floyda, ale... Moim zdaniem Casamayor zdecydowanie bardziej nie leżał Castillo niż wymieniona trójka. Kubaczyk był z nich najlotniejszy na nogach i cholernie trudno było go złapać. Luis gonił za Casamayorem, a całą resztę spychał pod liny i okładał, albo przyklejał się do nich i w zwarciu lokował ciosy.

Już dobrze nie pamiętam bo walka ta była już dobry kawałek czasu, a jej nagranie na YT jest bardzo marnej jakości... Czy przypadkiem w jednej z końcowych rund Casamayor nie usadził Castillo, ale sędzia nie liczył? Już dobrze tego nie pamiętam i być może Luis tylko poślizgnął się, albo potknął. W 100% zgadzam się z tym, że Casamayor w żadnym razie nie zrobiłby KO na Castillo, Meksykanin miał chyba jedną z najlepszych szczęk w historii boksu.

Moim zdaniem miał potencjał, aby wyboksować Castillo, mimo że ten był cholernie niewygodny. Przespał walkę i chciał iść najprostszą drogą oporu, ale na remis zasłużył. Dziwny bokser, nie często walczył na 100% i to jego największy mankament.

Jak myślisz Freitas wykorzystał w 100% swój potencjał? Ja mam mały problem z tym zawodnikiem... Nie jestem pewien, czy zakończył karierę bo był wyboksowany, czy raczej złamany mentalnie. Corrales wyrwał mu serce.

Sam dokładnie nie pamietam... mam tą walke na płytach ale z pewnością w ostatniej rundzie to Casamayor był ciezko poraniony(jak obejrze na świeżo to powiem dużo wiecej). Z Castillo było tak, ze wielu uważało go za nudziarza ale on w tej swojej nudności był cholernie efektywny i morderczo destrukcyjny. Walka Castillo - Casamayor była faktycznie bardzo bliska, mogła iść w obie strony. Kubańczyk na początku radził sobie dobrze to fakt ale pamietajmy ze juz w 2004 roku Castillo miał ogromne problemy z robieniem wagi i do tego był slow starterem(nie licząc 2 walki z chico). Pozatym jak juz słusznie zauwazyłeś Joel pięknie chodził na nogach unikając walki, ja osobiście odnosze wrażenie że kubańczyk miał ten sam syndrom co Zab Judah.. nie lubił przyjmować Ciosów i gubił się jak zbierał. Wiedząc ze ma czołg przed sobą uciekał i od czasu do czasu lokował ciosy. Bez urazy ale jakby Casamayor poszedł z Castillo na wojne w półdystansie albo otwartą walkę możliwe ze zostawiłby w ringu tyle zdrowia iż juz nie byłby tym samym człowiekiem. Joel powinien skonczyć po trylogii z Corralesem, w następnej walce prosty cep Santa Cruz lał go po mordzie a potem szczesliwie wygrał z Katsidisem który chyba przez greckie nazwisko uwierzył ze jest bogiem i nawet piorun go nie ruszy. Dalej juz tylko gorzej było.

Ile by osiagnał?? ciezko powiedzieć. Styl w którym boksował Joel szybko sie starzeje. On szybko stracił swoje atuty. Ma na koncie kilka naprawde ładnych walk zwłaszcza trylogie z Corralesem. Dzisiaj cień samego siebie niech kończy karierę.

Co do Freitasa to ciezko powiedzieć.. jego kariery nie śledziłem uważnie ale z tego co widać to miał problem facet z psychiką. Brakowało mu serca wojownika i po wpadce z Corralesem stał sie gorszym bokserem. Niech nie wraca na jego styl jest za stary...wiek mu pewnie zabrał nogi. Ale bombe z Barriosem zapamietam do końca zyciaSmileSmile
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
Niespełnione nadzieje. - Nera - 15-01-2012, 12:32 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - Adammobp - 15-01-2012, 12:39 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - Michal_1990 - 15-01-2012, 12:59 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - pyra90 - 15-01-2012, 01:25 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - BESTIA - 15-01-2012, 01:33 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - Hugo - 18-01-2012, 12:22 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - Markoss - 21-01-2012, 08:11 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - Kikas - 21-01-2012, 10:03 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - redd - 22-01-2012, 10:40 AM
RE: Niespełnione nadzieje. - Markoss - 22-01-2012, 12:37 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - redd - 22-01-2012, 02:52 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - Markoss - 22-01-2012 07:01 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - Nera - 22-01-2012, 06:11 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - redd - 22-01-2012, 08:28 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - sowka - 22-01-2012, 10:09 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - redd - 24-01-2012, 03:51 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - Metzger - 19-05-2012, 09:41 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - Jerome - 20-05-2012, 10:02 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - Metzger - 21-05-2012, 05:38 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - trawieso - 12-11-2012, 01:19 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - dariusz222 - 12-11-2012, 02:31 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - dariusz222 - 12-11-2012, 03:09 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - Gogolius - 04-12-2015, 12:23 AM
RE: Niespełnione nadzieje. - Hugo - 04-12-2015, 03:36 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - redd - 04-12-2015, 04:48 PM
RE: Niespełnione nadzieje. - Wit - 04-12-2015, 05:15 PM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości