Gale w Glasgow i Doncaster 11.05.13.

[kartofelek]

oglądałem na żywo rundy 6-9 pojedynku Burns - Gonzalez
w rundzie 6 dowiedziałem sie ze Gonzalez niespodziewanie prowadzi i kontroluje walke
w 7 rundzie była obustronna bójka ale na wyższym poziomie niż w knajpie i to dzięki Gonzalezowi który zaprezentował dużą swobodę ringową, dość dziurawą obronę i szeroki zestaw ciosów, Burns z kolei walczył nie w swoim stylu, widać było że anonimowy na szybko ściągnięty rywal zaskoczył go swoim poziomem, w efekcie zamiast dosc chłodnego i wyrozumowanego Burnsa był Burns wpieniony na maksa, bijący obszernymi cepami, ale szczególnie przekonująco to nie wyglądało
rundy 8,9 też przyzwoite, dość wyrównane, stylistycznie lepsze wrazenie robił Gonzalez
a potem jak grom z jasnego nieba info że Gonzalez poddaje walke, nie wychodzi do rundy nr 10...

wyraźnej kontuzji nie było widać
po 9 rundach prowadził 6-3 u sędziów
kondycyjnie trzymał sie dobrze, naruszony nie był

więc siłą rzeczy mozna tu tworzyc spiskowe teorie, chyba ze jest jakis news o kontuzji

w kazdym razie Burns słabo jak na niego
z kolei Gonzalez, dla mnie przed walka kompletny anonim, pokazał sie na tyle dobrze(wręcz wyśmienicie) ze biore go na radar i mysle ze
przy takiej formie moze byc powaznym graczem, jezeli dostanie kolejne szanse