Brooklyn 14.01.2017 (DeGale -Jack)
|
15-01-2017, 03:35 PM
Post: #25
|
|||
|
|||
RE: Brooklyn 14.01.2017 (DeGale -Jack)
Jeszcze trochę przemyśleń na zimno dotyczących tej bardzo interesującej gali:
1. De Gale - Jack Większość obserwatorów widziała zwycięstwo Jacka. Nie będę się spierał, bo nie punktowałem tej walki dokładnie, ale tak "z grubsza na oko". Jednak dalej uważam, że DeGale to bokser z większym potencjałem, tylko nie potrafiący go należycie wykorzystać. Zresztą nie pierwszy raz, bo podobnie było w walkach z Dirrellem, Mediną, czy nawet z Wilczewskim. DeGale ma zwykle doskonały początek, ale jeżeli przeciwnik przetrzyma 3-4 rundy, to zaczyna popełniać błędy i opada z sił. To nie jest sprawa braku charakteru, ale raczej kwestia braku inteligencji ringowej i szwankującej kondycji. W każdym razie Brytyjczyk ciągle nie walczy na tym poziomie, na jaki go stać. Co do Jacka, to jest to rzadki przypadek boksera robiącego. duże postępy z walki na walkę w zaawansowanym wieku. Z dość prymitywnego zabijaki przeistoczył się w bardzo solidnego twardziela o poprawnych umiejętnościach technicznych. Do tego dochodzi duża siła fizyczna i bojowość. Jednak jego decyzję przejścia do LHW uważam za błędną. Półciężka jest dzisiaj bardzo mocno obsadzona, a tacy np. Beterbijew, Stevenson lub nawet Gonzales lub Smith Jr zbiją go, bo są silniejsi, a z kolei technicy (Barrera, Chilemba, Oosthuizen, Biwoł) wypykają go z łatwością. 2. Davis - Pedraza Byłem i nadal jestem zaskoczony taktyką Pedrazy, który od początku atakował, usiłując rywala siłowo przełamać i znokautować. W 5 rundzie wydawało się nawet, że może to mu się udać, ale chwila dekoncentracji i wygłupów sprowokowanych przez przeciwnika drogo go kosztowała. Myślę, że Portorykańczyk wypadłby dużo lepiej, boksując na dystans i mocno kontrując. A tak to wyszła z tego typowa walka swarmer vs slugger, chociaż ani Pedraza nie jest rasowym swarmerem, ani Davis klasycznym sluggerem. Davis pokazał się z dobrej strony. Dysponuje zarówno walorami siłowymi (cios, odporność), jak i techniczno-motorycznymi. Słabą jego stroną są tylko kiepskie warunki fizyczne (chociaż ręce ma długie). Co istotne, ma zadatki na boksera wszechstronnego, potrafiącego dopasowywać styl do rywala. Nie podoba mi się jedynie jego skłonność do pajacowania w ringu. No i boję się, że przedwczesne zachwyty nad Davisem mogą doprowadzić do wykreowanie kolejnej ringowej "świętej krowy". Przydałaby się szybka weryfikacja talentu młokosa przez Łomaczenkę lub Corralesa. 3. Aleem - Chytrow Kto nie widział, niech żałuje. Podręcznikowy pojedynek swarmer vs slugger na wysokim poziomie, obfitujący w zaskakujące zwroty akcji. Chytrow wreszcie trafił na swojego kata, przy czym decydująca okazała się większa odporność Aleema na ciosy. Wynik tej walki o niczym nie przesądza. Myślę, że z kolei z typowym boxerem (np. z Sulęckim) o podobnym poziomie umiejętności Aleem nie miałby szans, natomiast Chytrow by go zajechał. 4. Kownacki - Tufte Kownacki to bokser zagadka. Otłuszczony człapiący misiek, który szybciutko i bezproblemowo załatwia kolejnych rywali prezentujących zupełnie niezły poziom. Chyba nasz rodak z USA to ktoś podobnego pokroju, jak podobnie prezentujący się Andy Ruiz Jr. Poziom dotychczasowych rywali Kownackiego nie powala, ale swego czasu Wilder walczył z jeszcze gorszymi, a wyrósł na championa. Nie wiem, jak u Kownackiego ze sztabem szkoleniowo-organizacyjnym, bo na tym etapie, do którego doszedł, konieczny jest pełny profesjonalizm. http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości