O Boksie z przymrużeniem oka
|
24-12-2016, 04:15 PM
Post: #53
|
|||
|
|||
RE: O Boksie z przymrużeniem oka
Jasne ze kondycje mozna sobie wyrobic na te 36 minut z przerwami co runde. I taki Rigondeaux, Lara, Lomaczenko czy Usyk moga skakac i biegac po ringu, balansowac przez godzine.
Bokserzy traca sily przez ciosy na tulow. Obite miesnie, zebra, przepona - to wszystko negatywnie odbija sie na wydolnosci. Najlepsi technicy malo zbieraja i maja wiecej sil. Oczywiscie sa kondycyjne potwory jak Salido czy Froch ktorzy maja naturalne predyspozycje, swietny balans tkanki miesniowej do masy ciala, twarde kosci i daja rade. Inna rzecz to przestrzelone ciosy ktore dzialaja duzo gorzej na uderzajacego niz celne ciosy - i bokser sie wystrzela (jak Maidana w pierwszej walce z Floydem). Ostatnia kwesia to przechwalki bokserow ktore zakrzywiaja rzeczywistosc. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 32 gości