Powietkin -Stiverne
|
18-12-2016, 01:39 AM
Post: #108
|
|||
|
|||
RE: Powietkin -Stiverne
(17-12-2016 08:37 PM)Wietnam napisał(a): Trzeba to przyznać otwarcie Duhaupas został dzisiaj wykorzystany, zmuszony do Bokserskiej prostytucji,Ja z kolei nie wietrzyłbym tutaj żadnego spisku. Gdyby Riabiński mu groził, to nie robiliby cyrku z występem w barwach Monako, tylko dali mu kilka tysięcy baksów na odczepnego, bo po co przepłacać, skoro można mieć taniej. Albo w ogóle nic by nie dostał i nie musiał się obawiać francuskich podatków. Moim zdaniem połakomił się na kasę. Nie wiem, jaką umowę Francuz podpisał ze swoim promotorem ale jeśli jest tam na przykład zapis , że bokser odpala mu dolę wyłącznie od walk, które ten wynegocjował, to Riabiński mógł go na przykład obejść. Zadzwonić wprost do Duhaupasa, zaproponować... ja wiem? Był pod ścianą, więc choćby i dwa miliony baksów na czysto plus sztuczkę z Monako. Johann wziął kalkulator i wyszło mu, że tyle może przy bardzo pomyślnych wiatrach zarobić na czysto w trzy lata i co najmniej sześć walk, bo podatki, dola dla promotorów i diabli wiedzą kogo jeszcze. Dużo czasu na myślenie nie miał, więc spakował trampki do joggingu i poleciał. Kasa ładna a jakby jakimś fuksem przewrócił Powietkina, jego notowania wzrosłyby na tyle, że mógłby próbować uderzać do chodzących sejfów w stylu Hay'a czy Joshuy. A że się skończyło smutno... Jednak i tak mi go szkoda, szczególnie dlatego, że wszystko to było niepotrzebne. Powietkin tą egzekucją twarzy nie uratował, wręcz przeciwnie, takim chamskim rozbiciem nieprzygotowanego przeciwnika mógł zniechęcić do siebie zagranicznych fanów. W efekcie wygrał ale przegrał, bo teraz pozostało mu już tylko siedzenie w Rosji i obtłukiwanie jakichś desperatów, którzy zgodzą się tam przyjechać, za gażę jak dla mistrza świata. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 21 gości