Powietkin -Stiverne
|
17-12-2016, 01:10 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-12-2016 01:23 PM przez fext.)
Post: #75
|
|||
|
|||
RE: Powietkin -Stiverne
To już nudne. Albo niech to zalegalizują, albo dożywotnio dyskwalifikują za każdy najmniejszy przypadek koksowania. A tak się na tę walkę cieszyłem. Profil zawodników gwarantował widowiskowość, do tego gala o normalnej porze. Teraz czytam, że Saszka ma zamiast tego walczyć z Duhaupasem, ale niezbyt chce mi się wierzyć, żeby walczyli dzisiaj. Bo niby jak? Rano oderwali Francuza od croissanta, wręczyli bilet do Moskwy i powiedzieli, że ma walkę z Powietkinem, któremu się wykruszył przeciwnik, bo rosyjski heros znów raczył przykoksować? Równie dobrze mogliby wziąć któregoś z goryli, towarzyszących bokserom podczas wchodzenia na ring...
Edit: @Wilczek Ciekawe, że w ogóle wyszedł, bo samobójczo to wygląda. Przecież Powietkin miał cały cykl przygotowawczy, robił szybkość, kondycję, technikę, wszystko pod ten konkretny wieczór, mozolne przygotowania ale cholernie skuteczne. A bokser bez zakontraktowanej walki ćwiczy jak każdy amator albo i mniej, zależnie od pracowitości i predyspozycji. I nie chodzi nawet o jakieś lenistwo, tylko regenerację organizmu, żeby nie łapać ciągłych kontuzji od samego przetrenowania. Strasznie się dziwię, że Johann się zgodził. Chyba że faktycznie od jakiegoś czasu siedział w Rosji i dorabiał jako sparingpartner tamtejszych zuchów. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości