Ankieta: Jak zakończy się walka Fury-Kliczko II ? Ankieta jest zamknięta. |
|||
Wygra Fury na punkty | 5 | 33.33% | |
Wygra Kliczko na punkty | 3 | 20.00% | |
Wygra Fury przed czasem (KO/TKO itd.) | 3 | 20.00% | |
Wygra Kliczko przed czasem (KO/TKO itd.) | 4 | 26.67% | |
Remis | 0 | 0% | |
Razem | 15 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Kliczko vs Fury - wielki rewanż
|
24-09-2016, 09:05 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-09-2016 09:05 AM przez fext.)
Post: #176
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Fury - wielki rewanż
Jedyną zaletą tej sytuacji jest to, że być może skłoni federacje do wprowadzenia jakiegoś nieprzekraczalnego limitu czasu, jaki mistrz ma na obronę tytułu. Moim zdaniem optymalnym okresem byłoby osiem miesięcy. Po takim czasie, niezależnie od tego, jakie umowy mistrz zawierał sobie z poprzednim przeciwnikiem, reklamodawcami czy Sierotką Marysią, tytuły byłyby mu odbierane. Jednocześnie taki człowiek nie byłby żadnym "mistrzem w zawieszeniu" czy jakimś innym cudakiem, tylko na początku lądowałby na drugim miejscu w tabeli, skąd spadałby niżej w przypadku dłuższej nieaktywności. Nie podoba się? To zapraszamy do piłki nożnej albo boksu olimpijskiego, gdzie mistrzostwo zdobywa się raz na cztery lata a w międzyczasie można tyć, żłopać piwsko, łamać sobie ręce i nogi albo nawet popełniać drobne kradzieże i odsiadywać za nie adekwatne do tego wyroki.
Takie rozwiązanie przynajmniej ukróciłoby harce, jakie teraz wyczynia Fury albo inni spece od opierniczania się, tacy jak choćby Rigondeaux oraz dyscyplinowało kolejnych kandydatów do kiszenia tytułów. A podejrzewam, że gdyby jakiś pasek wpadł w ręce takiego Ortiza, to walki też byłyby rzadkie niczym biały nosorożec, ograniczając się w zasadzie wyłącznie do obowiązkowych obron a i to po wielkich korowodach. Podsumowując, o ile dotychczas patrzyłem na Fury'ego jak na pociesznego, ale inteligentnego "chłopka roztropka", którego wygłupy miały na celu odróżnienie go od masy nudnych, młotkowatych i w gruncie rzeczy dosyć ponurych facetów, o tyle teraz widzę w nim raczej wioskowego głupka, który po zdobyciu mistrzostwa "zerwał się z łańcucha" i ani prośbą, ani groźbą nie da się już zagonić do żadnej roboty, tym bardziej że jego horyzont myślowy nie sięga dalej niż kilku tygodni do przodu. Dlatego mam nadzieję, że zabiorą mu te pasy i definitywnie zakończą ten niesmaczny cyrk. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 28 gości