Powietkin -Stiverne
|
19-08-2016, 07:28 PM
Post: #13
|
|||
|
|||
RE: Powietkin -Stiverne
Nie tyle uważam, co widzę, że boks Stiverne'a opiera się na człapaniu za podwójną gardą i błyskawiczną kontrą głównie prawą ręką, gdy tylko poczuje cios. To że w Wildera nie trafiał wynikało z ostrożnego sposobu boksowania Amerykanina, który nie pchał się jak głupek w półdystans.
Jak Povietkin zrobi to co piszesz, czyli próba zamykania w narożniku Stiverne'a, to będzie to woda na młyn dla Haitańczyka. Povietkin ma obskoczyć rywala i pilnować głowy, nawet nie myśląc o wygraniu przed czasem bo odporność i siła Stiverne'a to zupełnie inny poziom niż Pereza. Oczywiście jeśli Stiverne wyjdzie zaspany, odwodniony i w ogóle beznadziejny na co są spore szanse, to Povietkin wygra bardzo łatwo. Obrzydzać? Stary, tę walkę ma współorganizować Don King, koleś który zastopował i właściwie rozwalił karierę Stiverne'owi, z którym jest się mega ciężko dogadać. Jakby Stiverne miał pas, to jeszcze. Jasne, że jest to w miarę kasowa walka z Rosjaninem, ale jak Bername nie pójdzie na ustępstwa względem swojego promotora, to King będzie miał wywalone na tę akcję i się nie dogada. Wystarczy spojrzeć jak wygląda kariera Stiverne'a od rewanżu z Arreolą, ile walk mu uciekło, ile eventów i kasy przepadło. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 22 gości