Piłka nożna ogólnie

[Gogolius]

Odnośnie ostatnich meczów..

Austria zagrała naprawdę fajny mecz z Islandią, ale połamała się na dobrze zorganizowanych wyspiarzach i jeszcze straciła gola w końcówce co sprawiło, że skończyła mistrzostwa z jednym punktem. Brawo dla Islandii, kto by się spodziewał

Węgry - Portugalia - wyjątek potwierdzający regułę o tym jak słaba to była faza grupowa. Fantastyczny mecz, dużo zwrotów akcji, dwie bramki po rykoszecie, piękny krzyżak/piętka Ronaldo - bajka. W sumie fajnie, że ta Portugalia wyszła z grupy - w końcu jest niepokonana

Irlandia - Włochy - mecz bez historii, Włosi w rezerwowym składzie, który tylko pokazuje, że skład 23osobowy jest przeciętny - ta żelazna jedenastka jeszcze daje radę na tym najwyższym poziomie, ale ten eksperymentalny zupełnie nie. Irlandia wbiła gola w końcówce, mogli mieć wcześniej karnego - w sumie zasłużenie wygrali.

Belgia - Szwecja - kibicowałem Szwedom, czasem byli blisko, ale cześciej daleko od awansu. Belgowie minimalnie wygrali i zapewnili sobie drugie miejsce w grupie. Wyszło im to na dobre, bo wpadli na lepszą połowę drabinki niż Włosi.

Dwie ciekawostki, jak już zapewne niektórzy zauważyli: nasza grupa eliminacyjna (Polska, Irlandia i Niemcy) wyszła w pełni do 1/8.
Polska i Niemcy to jedyne zespoły, które nie straciły gola w grupie.
Kto by pomyślał


Odpadli:

Albania - szkoda ich. Zagrali fajny futbol, no ale brakło jakości. Trochę też szczęścia w meczu ze Szwajcarią, który mógłby się zupełnie inaczej ułożyć. 3 punkty to jednak sukces tej reprezentacji.

Rumunia - tych nie szkoda. Przeszli jak burza elimiacje, zagrali dzielnie mecz otwarcia z Francuzami, a potem poszło co raz gorzej. Nie wykorzystali szansy ze Szwajcarami i skompromitowali się z Albanią nie tyle przegrywając co przegrywając w kiepskim stylu, nie pokazując ani przez moment, że mają nóż na gardle i trzeba zagrać na 120%.

Rosja - nie szkoda. Słabiutka reprezentacja, którą Walijczycy rozegrali jak dzieci. Zaangażowanie znikome. Zrozumienie się na boisku znikome. Ja nie wiem co tam się będzie działo, bo trzeba ten zespół zniszczyć i zbudować od nowa...przecież mają mundial u siebie za dwa lata.

Ukraina - trochę szkoda. Ogólnie ta repra kojarzy mi się z Kamerunem z 2014 - skłócona, bez morale, zupełnie rozbita od środka. Konflikty polityczne, personalne, nieogarniający trener - dwoma bocznymi pomocnikami nie da się wygrywać meczów na takiej imprezie. Trzy mecze, trzy porażki, 0-5 w golach. Cienizna.

Czechy - szkoda, ale bez zawodu. Czesi nie mają (jeszcze? już?) reprezentacji na wielkie imprezy. W sumie sam ich awans na euro jest sukcesem. Zaliczyli dobry epizod z Chorwacją, ale oprócz tego jednak te pół klasy niżej niż reszta. Ale nie ma kompromitacji.

Turcja - nie szkoda. Dla mnie ten zespół ma mega potencjał, fajnych zawodników, ale organizacyjnie i taktycznie to leży i kwiczy. w sumie dobrze że dostali taką nauczkę, choć do końca bili się o awans.

Szwecja - nie szkoda. To zespół podobny jak Czesi - jakościowo słaby, nienawiązujący do złotych lat 90-tych z Brolinem, Dahlinem czy później Larssonem. Jeden Ibrahimović wprowadził Szwecję do Euro, ale nic więcej nie zdziałał. Zakończył karierę, to samo pewnie zrobi Kalstrom.

Austria - w sumie szkoda. Niesprawiedliwie wiele osób przepompowało ten balon - oni zawsze się gdzieś plątali na 3-4 miejscu tabel eliminacyjnych, raz wygrali grupę w wielkim stylu i już robiono z nich czarnego konia. Jasne, że Węgry i Islandia były w ich zasięgu, ale w sumie nie jestem zdziwiony. To była równa grupa.



Pary 1/8

Polska - Szwajcaria
Mecz 50/50. Ciut lepszym zespołem jesteśmy my, ale dwa dni odpoczynku więcej przy meczu o 15-tej w wysokiej temperaturze jest po stronie Szwajcarów. Będzie 1:0, mam nadzieję że dla Polski. Patriotyczny typ: Polska.

Chorwacja - Portugalia
Na papierze mecz wyrównany, ale w praktyce Chorwacja zachwyca, a Portugalia zawodzi. Może być ostra strzelanina, jak Chorwaci nie wygrają walki o środek pola. Sami na pewno coś trafią. Może 2:1, typ: Chorwacja.

Walia - Irlandia Północna
Irlandczycy będą się bronić jak w grupie, utrudniać życie itd. ale w końcu Walijczycy coś strzelą. 1:0, ew. 2:0 - twardy mecz, mało okazji, ale jakiś wolny Bale'a czy coś wystarczą. Dość wyraźny faworyt, typ: Walia.

Węgry - Belgia
Bardzo ciekawy mecz. Belgowie chyba się nie rozpędzili. Na papierze jest przepaść. Ale Węgrzy grają radosny, wesoły futbol i naprawdę nieźle sobie dają radę. Myślę, że teoretycznie będzie niespodzianka i po równym meczu Madziarzy wygrają, typ: Węgry

Włochy - Hiszpania
Szlagier szlagierów, absolutny klasyk, powtórka finału sprzed czterech lat. Włosi grają nadwyraz dobrze, wygrali grupę w cuglach. Imponują żelazną konsekwencją i taktyką. Hiszpanie mają kompleks, choć to przecież nieprzerwany Mistrz Europy od ośmiu lat. Przed finałem 2012 wszystko wskazywało na Włochów, a Hiszpanie zagrali najlepszy mecz w turnieju. Teraz dysproporcja jest mniejsza, ale ciągle Włosi lekkimi faworytami. Chyba remis, dogrywka, może karne, typ: Włochy

Niemcy - Słowacja
Na papierze to Dawid z Goliatem. W rzeczywistości będzie to bardziej wyrównane spotkanie. Niemcy nie zachwycają, trochę się męczą, ale jednak wygrywają. Jeden Hamsik tego nie zmieni. Będzie trochę jak w meczach Niemców z Ukraina lub Irlandią Północną - niemrawe 1:0 lub 2:0, typ: Niemcy

Francja - Irlandia
Wyspiarze chyba osiągnęli apogeum swoich możliwości. Francja ma ten błysk wygrywania trudnych meczów po jednej akcji. Umiejętności indywidualne zrobią różnicę, jeden z łatwiejszych meczy do typowania mimo marazmu w grze trójkolorowych, typ: Francja.

Anglia - Islandia
No i rewelacja turnieju kontra Anglia, która gra lepiej niż ustawa przewiduje, ale zdarzają jej się wpadki. Gdyby Anglicy nie wygrali z Walią to pewnie musieliby wygrać ze Słowacją i to by zrobili. Nie wiem na ile te mecze grupowe zaburzają mi przekaz, ale ja tu naprawdę czuję sensację. Islandczycy zagrają twardo w obronie, zrobią swoje, presji się nie ulękną, pomoże im echo Brexitu i wyrzucą wszystkich reprezentantów z Wysp Brytyjskich za burtę, typ: Islandia.