Niedozwolony doping w sporcie
|
10-05-2016, 09:29 PM
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: Niedozwolony doping w sporcie
Dopuściłbym wszystko, na co tylko mają ochotę. Z początku też byłem zdania, że zawodowy boks to wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem utraty zdrowia, jednak później doszedłem do wniosku, że w tym sporcie i tak rządzą tylko i wyłącznie pieniądze. Przy takim układzie najbogatsi zawodnicy, często dysponujący budżetem rzędu dziesiątków albo i setek milionów dolarów i tak mogą koksować w zasadzie do woli i bezkarnie, gdyż albo każą sobie sprowadzić lub wręcz opracować koks niewykrywalny, albo w ostateczności przekupią kogoś z komisji, mających dbać o "czystość". W ten sposób bokserzy czyści albo tacy, których na koks nie stać i tak ryzykują życie w starciach z nakoksowanymi czempionami. Albo ludźmi pochodzącymi z krajów, w których kontrole antydopingowe to iluzja.
Przykłady podejrzanych zjawisk w boksie widać przecież na każdym kroku i w każdej kategorii wagowej. Bo niby jakim cudem w parę miesięcy zyskać kilka kilogramów czystej masy mięśniowej, o czy wspominał cytowany już Łapin, albo bez diuretyków i całego wagonu innych niedozwolonych środków sprawić, żeby podczas "ceremonii ważenia" ważyć o 10 kilo mniej niż następnego dnia? Nie mówiąc już o bokserskich młodzieniaszkach o herkulesowej posturze i nieludzkiej szybkości i dynamice, zdobytych nie wiadomo jak i kiedy w ciągu 2 - 3 lat, podczas gdy zawodowi kulturyści potrafią do takiej formy i wyglądu dochodzić przez lat kilkanaście.... W zawodowym boksie takie cuda zdarzają się regularnie i nikt jakoś nie interesuje się zdrowiem przeciwników takich herosów, za to wszędzie pojawiają się informacji, ileż to kasy zarobi ten czy ów gwiazdor i ile miliardów budżetu ma dane starcie. Dlatego uważam, że należałoby skończyć z tą farsą i poczekać, aż sytuacja unormuje się sama. Bo koks nie jest przecież obojętny dla zdrowia. Jest wręcz szkodliwy i to bardzo. Na siłowniach z powodu zakrzepicy co i rusz pada jakiś młody osiłek, wielu innych staje się wrakami fizycznymi i psychicznymi... Jeśli więc nagle zaczną umierać bokserscy milionerzy, to może do pozostałych dotrze, że do trumien sobie tych dolarów nie powsadzają i po chwilowym wysypie nakoksowanych brojlerów wszystko samorzutnie wróci do normy, czyli do stanu, jaki mamy obecnie. Czyli dyskretnego koksowania, żeby się wspomóc, ale nie wpaść na ewentualnych testach.... |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 12 gości