Denis Lebiediew - Victor Ramirez (i odwoł. walka Wilder -Powietkin) 21 maja w Moskwie

[Hugo]

Obok walki głównej Rosjanie zadbali o undercard, który zapowiada sie wręcz rewelacyjnie:

1. Denis Lebiediew - Victor Ramirez o pasy IBF i WBA super w cruiser
Unifikacyjna walka z pozoru wydaje się łatwa dla Lebiediewa. Jednak niczego wykluczyć nie można, bo przecież Lebiediew jest już trochę past prime, a Ramirez chociaż nie jest wielkim pięściarzem, to twardzielem na pewno jest. Myślę, że Lebiediew wygra i to raczej przed czasem, ale spacerek dla niego to bynajmniej nie będzie.
2. Umar Sałamow - Bob Ajisafe o wakujacy pas IBO w półciężkiej
Ciekawe zestawienie. Sałamow to spory talent o świetnych warunkach fizycznych, ale ma dopiero 21 lat. Moim zdaniem ta walka jest dla niego zbyt wczesna. Ajisafe ma 31 lat i jak prawie każdy Nigeryjczyk z pochodzenia ma czym przyłożyć. Obstawiam wygraną Sałamowa na punkty, ale z dużym znakiem zapytania
3. Dmitrij Biwoł - Felix Valera o pas interim WBA w półciężkiej
To może być prawdziwa bokserska perełka. Valera pokonał na Krymie Kasztanowa i pokazał sie tam z bardzo dobrej strony. Jednak Biwoł to chyba jeszcze większy talent i stawiam na jego zwycięstwo, chociaż raczej na punkty.
4. Dmitrij Kudriaszow - Julio Cesar Dos Santos w cruiser
Kudriaszow dostał "na przełamanie" brazylijskiego weterana z bilansem nabitym na bumach. Całkiem leszcz to jednak nie jest, bo jedynie Tony Bellew potrafił wygrać z nim przed czasem (nie wiem, czy nie bez pomocy jakiegoś nadgorliwego angielskiego ringowego), a tacy bokserzy jak Kuczer, Akberbajew i Micki Nielsen musieli zadowolić się zwycięstwami punktowymi. Myślę, że jednak Kudriaszow wygra z Brazylijczykiem przez nokaut.

A to jeszcze nie koniec. Mają wystąpić też Rachim Czachkijew, Stanisław Kasztanow i Diłmurod Satybaldijew, którzy jeszcze nie znają rywali.