Polsat Boxing Night Kraków 02.04.2016

[redd]

Śmieszny ten Borek. Odgraża się Wasilewskiemu, że powyciąga brudne historie? A kto, jak nie Polsat pokazywał gale Wasilewskiego i, jak widać, miał pojęcie o pewnych nieprawidłowościach? Po czasie wszyscy są oburzeni i chcący naprawiać świat. A gdzie byli wcześniej? Ciekawe dlaczego Borek, kreujący się na ostatniego sprawiedliwego polskiego boksu, nie poruszy sprawy 88-83 dla Adamka? Bo szef pogrozi paluszkiem? Bo Adamek to kolega? Jeśli chce się robić porządki, to na całego, z pełną stanowczością, bo inaczej wychodzi się na stronniczego i do bólu subiektywnego. Być może Jankowiak popsuł Polsatowi zabawkę i kolejne PPV z udziałem Tomasza, więc teraz robi się aferę z sytuacji, która owszem, dyskusyjna, ale nie będąca wbrew przepisom bokserskim. My tymczasem mamy wojnę medialną i robienie nagonki. Wychodzi z tego, że Leszek Jankowiak jest jedynym problemem sędziowania w Polsce.

Zresztą całe zamieszanie nie robi za dobrze PBN. Zagraniczni bokserzy, widząc że składane są protesty, jakieś odwołania, pojawiają się niejasności, mogą nie być chętni na przyjazdy do Polski, albo żądać dużych pieniędzy.

Ta cała sytuacja, to pokaz polskiego kołtuństwa, nic więcej. Robienie afery w mediach, bicie sędziego przez jakiegoś debila - a wszystko to przez dyskusyjną sytuację w walce II ligi wagi ciężkiej, między solidnym średniakiem, a wypalonym, past prime Cruiserem walczącym w nieswojej dywizji. Ktoś napisze, że sentymenty, ale pewien brak dystansu i rozemocjonowanie robi się niesmaczne. Sędzia podejmuje dyskusyjną decyzję przeciwko Polakowi - źle! skandal! spisek!
Sędziowie szykują wałek pod Polaka - cisza, brakuje tylko głosów, że na wyjeździe trzeba wygrać wyraźnie, bo to norma, że w boksie kradną. Typowe "Kali ukraść krowa - dobrze, Kaliemu ukraść krowa - źle".