Piłka nożna ogólnie

[kubala1122331]

Obawiam się, że Śląskowi to by nie pomógł nawet Jose Mourinho. Nie wiem czy wyrzucanie kolejnego trenera jest najlepszym rozwiązaniem. Nie chcę się wdawać w jakieś dłuższe dyskusje, bo z kibolami danego klubu nie mają takiego sensu (choć wczoraj akurat też miałem okazję poznać podobną opinię o Szukiełowicza innego fana Śląska), jednak czy zwalnianie trenera po sześciu kolejkach, który z drużyną walczącą o utrzymanie robi bilans 3-1-2, jest właściwe? Nie za szybko? Tym bardziej, że wcześniej źle to nie wyglądało. Nie widziałem spotkania z Lubinem, ale z Jagą kontrolowaliście grę i wygrana była wasza, gdyby nie bramkarzyna Pawełek. To samo z Lubinem, druga minuta, bach, kolejna asysta Mariusza i po sprawie. A pamiętasz mecz z Górnikiem? Pierwsza połowa naprawdę fajna w waszym wykonaniu, a gdyby Morioka nie bał się uderzyć piłki głową na pusta, byście wygrali. Ja wiem, większość pisze w trybie przypuszczającym, jednak staram się trochę bronić trenera. Co ma zrobić Szukiełowicz, kiedy w bramce ma takiego parodystę? Co ma zrobić, kiedy na treningach potrafi wyćwiczyć elementy, które pozwalają danemu zawodnikowi stanąć metr przed pustakiem, a on pudłuje? Czy nie lepiej zamiast usuwania trenera po szóstym meczu, wypieprzyć kolesi, którzy te mecze zawalają? Co da zmiana trenera, jeśli na bramce wciąż będzie stał Pawełek (Wrabel z tego co wiem jest kontuzjowany?, a innego zmiennika nie ma), a zawodnicy będą bali się uderzyć w piłkę głową?
Nie wiem, nie znam się, ale gra Śląska nie wygląda tragicznie pod Romualdem i gdyby miał choćby bramkarza na poziomie 3. ligi, a nie okręgówki, to dziś mielibyście te 3-4 punkty więcej tylko na wiosnę.