Tydzień 27.08. - 2.09.2012
|
02-09-2012, 08:06 AM
Post: #15
|
|||
|
|||
RE: Tydzień 27.08. - 2.09.2012
To bardzo wątpliwa satysfakcja, że prawidłowo przewidziałem wynik konfrontacji Gołowkin - Proksa. Szkoda mi Proksy. Został oskubany (moim zdaniem z premedytacją) z pasa EBU i rzucony na pożarcie. Teraz jest znowu na bokserskim aucie i musi wszystko zaczynać od początku. Dobrze, że ponoć honorarium było spore. Proksa zawalczył lepiej, niż z Hope'em, ale na Gołowkina to było o wiele za mało. Na takiego przeciwnika (silny cios + nienaganna technika) najlepsze wyjście to siedzieć na nim w półdystansie, klinczować, przepychać i maksymalnie ograniczać mu swobodę wyprowadzania ciosów. Też się nie wygra, ale chociaż trochę dłużej się powalczy.
Trochę zaskoczyła mnie walka Sturm - Geale. Wiedziałem, że Sturm będzie miał ciężko, ale sądziłem, że jakoś z trudem sobie poradzi. Tymczasem twardziel Geale przełamał go siłowo i prawidłowo (choć nieznacznie) wygrał. Dziwi mnie, że Sturm i Sdunek nie zmienili taktyki, widząc że wymiana ciosów jest korzystna dla Geale'a. Dużą niespodzianką jest klęska Joyiego z Rodriguezem. Przegrał też Tete, chociaż w tym przypadku podejrzewam wałek. Werdykt niejednogłośny, a Sosa dostał 2 ostrzeżenia za ciosy bykiem w klatę. Jak na mojego nosa, to pewnie się to kwalifikowało do dyskwalifikacji. Z trzech Afrykanów poradził sobie tylko Mthalane, chociaż pozornie to on miał najtrudniejsze zadanie. No i jeszcze Dzynzyruk - Gonzalez. Moim zdaniem wygrał Ukrainiec, wbrew komentarzowi Sosnowskiego i jego kolesia. Bił słabo, ale trafiał ze 2 razy częściej, no i technicznie zdecydowanie górował nad silnym, ale dość surowym Gonzalezem. http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości