Gołota-Bowe - cyrk się zbliża
|
30-08-2012, 09:08 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-08-2012 09:08 PM przez Crumb.)
Post: #12
|
|||
|
|||
RE: Gołota-Bowe - cyrk się zbliża
@Adammobp
ech:( Oglądałem z 20 minut tej konferencji na żywo i... :( Jakiś alfons z wąsikiem, który całe życie pewnie siedzi w tym wrestlingu jako nie wiem kto... promotor? Jakiś wrestlingowiec co od udawania groźnego zawodnika, sportowca odbiło mu coś i tak mocno wczuwał się w swoją rolę, że on naprawdę myśli, że jest groźny:( ech... Robili taką szopkę... udawali, darli się na tej konferencji i kręcili jakieś afery... A Gołota SAM NIE WIEDZIAŁ dlaczego się na to zgodził i zastanawiał się na co mu to wszystko. Czuł się nieswojo. Siedział koło jakichś debili, którzy cały czas zbijali z nim piony i zachowywali się jakby to był ich przyjaciel najlepszy. Gołota był zażenowany i chciał chyba wrócić do momentu w swoim życiu kiedy był na normalnych konferencjach bokserskich. @Pakman Mi dalej chce się płakać:( @Metzger "Andrew, co Ty tam robisz?" - świetne pytanie ech... CO ON TAM ROBI? to jest takie smutne. Siedzi koło alfonsa. Załamka. @Szakal Chory umysłowo... to i tak łagodne określenie. Spójrzcie na minę Andrzeja jaką zrobił w 0:07. Jego wyraz twarzy powiedział "CO SIĘ KUR** DZIEJE!!?? Co za czub na przeciwko mnie stoi i GDZIE JA W OGÓLE JESTEM" No i masz rację co do Salety. Dlaczego po prostu nie mógłby stoczyć ostatniej pożegnalnej walki właśnie z nim w boksie tylko siedzi koło jakichś alfonsów teraz... NIE ROZUMIEM !:( @AdamekFightPl Nikt nie wie... chyba nawet on sam. Mam nadzieję, że on już tego żałuję. Ale przecież jego żona jest dość mądra i uwielbia boks. Uwielbia też swojego Andrzejka i mówiła, że nie pozwoli mu się tak skompromitować i to będzie walka w formule MMA. O co chodzi w takim razie? Mariola powinna wybić mu to z głowy i zadbać o niego. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości