Gołota-Bowe - cyrk się zbliża
|
30-08-2012, 04:01 PM
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: Gołota-Bowe - cyrk się zbliża
Bowe zachowuje się jak upośledzony umysłowo... Zwróćcie uwagę szczególnie w momencie od 0:23. Ten człowiek jest już po prostu wrakiem. I to właśnie jego jest mi szkoda najbardziej. Riddick to mój ulubiony "ciężki" w historii HW, w prime bokser niemal kompletny: wszechstronny, bardzo mocno bijący, mający niesamowicie odporną szczękę, świetne warunki i koordynację. Dla mnie to pięściarz wręcz wybitny. A teraz? Rozbity, zdemolowany, zniszczony wrak człowieka, na dodatek jeszcze bawiący się na "starość" w jakieś wrestlingowe cyrki... Jest mi niesamowicie przykro, że jeden z moich ulubionych bokserów skończył w ten sposób. Z drugiej strony, to właśnie mamy odpowiedź czemu jest to wrestling. Po prostu Bowe nie przeszedłby żadnych badań i nie dostałby pozwolenia na walkę bokserską, czy MMA o której na początku była mowa. Po obejrzeniu tego face to face mam w głowie jedno zasadnicze pytanie: jaki do cholery sens ma ta "walka"? Gołota chce stoczyć pożegnalny pojedynek? Saleta wyszedłby z nim do ringu na sto procent, tym bardziej że sam planuje ostatnią walkę bokserską. A jeśli nawet Andrzej nie chce Przemka, to mógł albo zakontraktować sobie jakiegoś buma na 4 rundy albo wziąć udział w jakiejś pokazówce. Jest milion innych opcji! Doszedłem do wniosku, że obejrzę tę szopkę. Oczywiście nie kupię PPV, użyję streamów, których pewnie w sieci będzie sporo. Po prostu chcę wiedzieć, jak to się skończy. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości