Wilder vs Szpilka
|
16-12-2015, 02:50 PM
Post: #65
|
|||
|
|||
RE: Wilder vs Szpilka
Ja z tej trójki to najbardziej Wawrzykowi życzyłbym Stiverne'a. Mówiąc całkiem szczerze i poważnie, taki pojedynek to byłby spóźniony prezent bożonarodzeniowy dla Cyca, bo będąc dobrze przygotowanym ma spore szanse obskoczyć Kanadyjczyka na punkty. Miszyn wcale nie imposibul, a nazwisko wybiłoby go w rankingach jak rakieta.
Co do Artura to ja większych szans nie widzę. Jedynym promykiem nadziei jest dla mnie to, że być może będzie chciał wygrać. A to może trochę zaskoczyć Wildera i nie wiadomo jak ten się wtedy zachowa. Bo nie oszukujmy się, który rywal Wildera wyszedł po zwycięstwo? Stiverne? Z tym swoim człapaniem i notorycznym brakiem wyprowadzeniem ciosów? Scott, Duhaupas? Najbliżej postawiłbym chyba Molinę, który naprawdę zaryzykował i dał z siebie wszystko. No i wtedy walka ta nie była łatwą przeprawą dla Deontaya. Ale to jak mówię, mrzonki. Żadne logiczne argumenty za Arturem nie przemawiają. Po prostu chciałbym sobie wyobrazić choć jedną płaszczyznę, gdzie Artur prezentuje się lepiej od Wildera i nie potrafię. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 26 gości