Artur Szpilka

[BoxingCavalier]

Widzę, że muszę prościej.

(05-12-2015 02:31 PM)BMH napisał(a):  

(05-12-2015 02:15 PM)BoxingCavalier napisał(a):  To napisałeś ty. Nie ja. Uprościłeś i nie zrozumiałeś mojego postu.
Przytocz dokładnie moje którekolwiek zdanie i z nim polemizuj, jeżeli potrafisz. I logicznie!

Zrozumialem caly post. Jednak odnioslem sie jedynie to frag. ktory na dobrym forum powinien byc z miejsca kasowany bo to nie onet. Do czesci z ktora moglbym sie jakims stopniu zgodzic nawet nie wspomnialem pol slowem.

Nie zrozumiałeś! Na początku napisałeś zdanie "Szpilka chce zarabiac duzo= to c*el i f*ajer. " co dobitnie wskazuje, że nie zrozumiałeś.
Przez prymitywne uproszczenie starałeś się nieudolnie zakłamać wydźwięk i znaczenie mego postu. Mało tego, umieszczając to zdanie na początku chciałeś nakreślić narrację dla dalszej dyskusji.
I nie odwołuj się tu do wyświechtanych skojarzeń z onetem. Widzę, że lubujesz się w bezsensownym przenoszeniu twoim zdaniem bzdurnych postów "z głównej". Jeżeli uważasz je za słabe to po co się pławisz w czymś takim i zaśmiecasz dobre forum?

(05-12-2015 02:31 PM)BMH napisał(a):  

(05-12-2015 02:15 PM)BoxingCavalier napisał(a):  Wskaż dokładnie co "woła o pomstę". Konkretne zdanie i uzasadnienie!

Czyzbym nie wyrazil sie jasno w poprzednim poscie?

Nie. Twój post jest właśnie na poziomie rzeczonego onetu. Nie czytasz ze zrozumieniem całego postu, bo nie potrafisz. Nie widzisz kontekstu. Nie wyczuwasz, ogólnie ujmując, dziecinnie prostych filiacji.

Konkretna i logiczna odpowiedź po raz drugi okazała się ponad twe możliwości.

Widzę także, że twoja nieudolna próba narracji udzieliła się "młodszym" kolegom.
Próba odwoływania się do najprostszych założeń "człowieka kulturalnego" cechuje ludzi słabych i średnio wyrobionych mentalnie, gdyż są niepewni swego zdania, a wskoczenie w buty żachającego się w odniesieniu do "wyrazów nieprzyzwoitych" jest zawsze mile widziane przez gawiedź.

To teraz będzie tak, żeby prosty BMH i inni mu podobni zrozumieli.

Słowo "prostytucja" nie odnosi się wyłącznie do kopulacji narządami płciowymi w celu osiągnięcia korzyści materialnych.
Zgodnie z prawidłami języka i logicznymi podstawami, przedstawionymi w moim pierwszym poście w tym temacie, tak można Szpilkę określić, ponieważ:

"Pojedynek z takim zawodnikiem jak Wilder bez pełnej formy to mega duże wyzwanie. Jestem na nie otwarty, ale kasa musi się zgadzać" (żródło: http://www.ringpolska.pl/artur-szpilka/4...u-wildera)

Czyli Szpilka mówi: wiem, że przegram/nie zaprezentuję swoich wszystkich możliwości z Wilderem, ale za większe pieniądze jestm gotowy przegrać i sprzedać swą karierę i historię.

Jest prostytucja intelektualna, zawodowa itp., itd. Można to oczywiście określać w sposób bardziej eufemistyczny i jednocześnie rozmywać istotę rzeczy.

A teraz: Szpilka niby grypsował i jak Wietnam pisze "lecz Szpilka to człowiek", co wśród gitów oznacza, że grypsuje. Wg. schematu grypsujących są tzw. ludzie - czyli grypsujący, feści i frajerzy.
Cwel to nie tylko ten kto został w jakikolwiek sposób "przestrzelony" itp., itd., lecz także ten kto sprzedaje się (nie tylko fizycznie! - zrozum to jeden z drugim!).
Czy gdy Szpilka mówił, że "zrobi dziecko Zimnochowi" oznaczał, że wsadzi mu penisa w pochwę, nastąpi ejakulacja i Zimnoch znajdzie się na oddziale patologii ciąży, w wyniku czego powstanie mały Szpiluś?
To są pewne kody językowe właściwe dla danej społeczności!
Tylko nie pisz jeden z drugim, że jestem ich zwolennikiem itp., bo naprawdę już nie będę się zniżał do tłumaczenia takich oczywistości.

Szpilka natomiast identyfikuje się z tym językiem (ACAB, PDW itd.)
W tej oto nomenklaturze Szpilka nie "postawił na aspekty materialne", nie "prostytuuje się", nie "sprzedaje się". W języku gitów jest cwelem.
W języku gitów! Dla jasności - nie jestem gitem, a grypsujący dziś to namiastka społeczności, która daje ostoję, a jak przyjdzie wypiska lub rakieta z szamunkiem wielu z nich upada .

Idzie o określenie zachowania, w każdym środowisku, przy przyjęciu logicznych wypadkowych, będzie ono niesłychanie zbliżone. A jak wiadomo każde środowisko - upraszczając - ma swój idiolekt, nie mylić z idiotą, jak to Wietnam uczynił.

Widać, że nie masz ani jakiegokolwiek wyczucia tematu, ani wiadomości, a zabierasz głos.

Tłumacząc takie sprawy i widząc kilka kolejnych odpowiedzi - szkoda zniżać się do poziomu wannabes. Ja edukacji Rity tu robić nie będę.

Zrozumiały?