Matthysse vs Postol - 26.09.2015
|
04-10-2015, 12:20 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-10-2015 12:26 PM przez redd.)
Post: #24
|
|||
|
|||
RE: Matthysse vs Postol - 26.09.2015
Walka bardzo mi się podobała, bo Postoł pokazał kawał inteligentnego boksu. Na mojej karcie zdecydowanie prowadził, w sumie nie dałbym LMM więcej niż 4 rund.
Jeśli taki zabijaka jak Matthysse wypada tak nieporadnie, jest nieskuteczny i z każdą rundą coraz bardziej sfrustrowany, to nie jest to żaden przypadek. Bo jak czytam opinie @Gogoliusa, to wydaje mi się, że Lucas przegrał z jakimś journeymanem przez dziwny splot okoliczności Owszem, Postoł pokazał w pierwszej połowie pojedynku brudny boks, który jednak (tak samo ja w walce LMM vs Garcia) okazał się bardzo skuteczny w paraliżowaniu akcji Argentyńczyka. Jasne, można na to psioczyć, ale samymi klinczami walki się nie wygrywa. Ukrainiec po prostu wyboksowywał "Maszynę" i nie pozwalał mu rozwinąć skrzydeł. Rundy 6 i 7 to najlepsze odsłony Matthysse, w których ostro przycisnął Postoła, ale tym zrywem nie zdołał odwrócić obrazu walki. W następnych starciach Postoł pokazał kapitalny boks - robił Argentyńczyka jak chciał. Co do nokautu, to wydaje mi się, że Matthysse po prostu miał już dość tej walki, był sfrustrowany swoją nieporadnością i rosnącą przewagą rywala - owszem Postoł trafił, nokdaun był nieprzypadkowy, ale chyba po prostu LMM został przełamany psychicznie. Postoł wykonał kawał świetnej roboty, od strony taktycznej i stricte bokserskiej. @Krychu Postoł potrafi boksować w półdystansie, tyle że nie jest to jego najmocniejsze pole (którym jest walka na dystans). Jeśli jednak rywal opadnie z sił (Aydin, Matthysse), to Wiktor potrafi przejść do akcji w bliskim dystansie i być w nim całkiem efektywny. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości