Matthysse vs Postol - 26.09.2015

[redd]

Jedno z najciekawszych i najbardziej fascynujących zestawień, jakie można zrobić w dzisiejszym boksie. Do tego walczy dwóch bokserów trochę niedocenionych - killer Matthysse, który jednak nie zajmuje w dzisiejszym boksie takiej pozycji, na jaką sobie zasłużył i Postoł - czyli jeśli chodzi o zestawienie umiejętności i pozycji medialnej - totalny underground.

Co najgorsze, w przeciwieństwie do efektownie walczącego Lucasa, Ukrainiec jest skazany na marketingowy niebyt ze swoim efektywnym, nieuchwytnym stylem, oraz przeciętnym ciosem. Nawet jeśli zaboksuje dzisiaj jak profesor i da Argentyńczykowi lekcję boksu.

Trochę jednak mi szkoda, bo walczy dwóch bokserów, których bardzo lubię i którym kibicowałem w ich drodze na szczyt. Niełatwej drodze. Któryś wygra i osiągnie zasłużony sukces, ale też jeden z nich zostanie pokonanym, a porażka może realnie mocno cofnąć karierę pokonanego.

Co do szans, to bardzo trudno cokolwiek tutaj wskazać. To zabrzmi dziwnie, ale Matthysse ma wszystko by złamać Postoła, a Postoł ma wszystko by wypunktować Matthysse. Detale, drobne pomyłki, dyspozycja dnia, może i nawet zwyczajna losowość będą w tym pojedynku odgrywać jeszcze większą rolę niż zwykle.

Co ostatecznie stawiam? Liczę, że Postoł da koncert mądrego boksu, nie da się złapać żadną niszczycielską petardą i wygra na punkty po ciekawym widowisku.