Krzysztof Włodarczyk
|
30-09-2015, 12:31 PM
Post: #486
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Włodarczyk
Przy okazji spekulacji na temat walki Włodarczyka z Adamkiem, zastanowiłem się jak powinna wyglądać resztka kariery tego pierwszego, aby wyciągnąć z niej jak najwięcej. Doszedłem do wniosku, że ja poprowadziłbym go tak:
- na początek walka na zrzucenie rdzy i aklimatyzację w wadze ciężkiej z jakimś niedużym journeymanem, np Minto; - następnie kolejna walka stulecia czyli Diablo-Góral (waga ciężka lub limit umowny, Góral raczej nie zrzuci kilkunastu kg); - jeżeli czuje się dobrze w wyższej kategorii to kolejne etap kariery spędza w Polsce na biciu Wawrzyków, Zimnochów i Rekowskich i przy okazji zarabia w miarę przyzwoite jak na polskie warunki pieniądze; - obijając lokalnych herosów rozgląda się jednocześnie po rynku międzynarodowym szukając moneyshota; - kiedy zaczyna czuć w kościach starość, to sprzedaje nazwisko za ostatni większy cash w karierze (np Szpilce), potem walka pożegnalna z jakimś inwalidą i witaj emeryturo. Trochę trudniej byłoby gdyby okazało się, że waga ciężka jednak nie jest dla niego. Wtedy należałoby dążyć do walk z Głowackim, Masternakiem i Cieślakiem, a ewentualne porażki przeplatać walkami z journeymanami. Myślę, że z finansowego punktu widzenia to idealna droga dla Włodarczyka. Tyle że potrzebne tu by było realistyczne myślenie i uświadomienie sobie własnego położenia. Tymczasem Włodarczyk zachowuje się jak podstarzała gwiazda filmowa, która wciąż myśli, że jest młoda i piękna, i dziwi się czemu nikt jej nie angażuje. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 20 gości