Victor Emilio Ramirez vs Ovill McKenzie (zastępstwo za Yoana Pablo Hernandeza)
|
19-09-2015, 08:25 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-09-2015 08:26 PM przez redd.)
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: Victor Emilio Ramirez vs Yoan Pablo Hernandez
Nie jest mi jakoś żal Hernandeza. Zawsze jego boks wydawał mi się podejrzany. Moim zdaniem i tak miał w swojej karierze masę szczęścia. W I walce z Cunninghamem, w moich oczach, lepszy był Steve, a walkę przerwano w momencie gdy Amerykanin zaczął dochodzić do głosu. USS zresztą pasował Hernandezowi, bo Kubańczyk bił mocniej i miał lepszy timing, co przy ciągotach do półdystansu obydwóch premiowało Kubańczyka.
Troy Ross np, miał na widelcu Hernandeza i nie mam pojęcia dlaczego wręcz przechodził obok pojedynku, przegrywając na własne życzenie. Stary Arslan z kolei momentami tłamsił Kubańczyka w ich walce i moim zdaniem zrobił dostatecznie dużo, by wygrać. Ponadto z wcześniejszej fazy kariery ciągnęły się za YPH porażka przez głupotę z Braithwiatem (facet wyraźnie szybszy, z lepszą techniką i mobilnością, ale pozbawiony mocnej szczęki idzie na wymianę ciosów w półdystansie z puncherem...), oraz podejrzany werdykt z Simmsem. Hernandeza odbierałem jako pięściarza bardzo chimerycznego, który w ciągu jednej walki może raz walczyć b. dobrze, by chwilę później robić szkolne błędy. Ostatnio nie walczył, ciągną się za nim kontuzje, w walce z Arslanem wypadł słabo. Nie wygląda to dobrze i Kubańczyk swojej wcześniejszej pozycji wg. mnie już nie odbuduje. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości