Mayweather vs Berto
|
13-09-2015, 09:36 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-09-2015 09:37 PM przez redd.)
Post: #398
|
|||
|
|||
RE: Mayweather vs Berto
Co do atrakcyjności samej walki, to dalej uważam, że była ona dosyć przeciętnym widowiskiem. Mayweather miał cały czas kontrolę, nawet wydawało się, że na sporo pozwala Berto. A Andre boksował na 100%, ale co z tego, skoro zabrakło mu umiejętności do dociśnięcia rywala? Do tego sporo klinczy, jakiś pyskówek między bokserami, pajacowania - to też nie budowało jakiegoś super widowiska... Do tego mało było dramaturgii, zacięcia, takich sytuacji, gdzie rywal dociskałby Mayweathera do tego, aby ten wykrzesał z siebie maksimum wysiłku, a nie tylko prowadził w pełni kontrolowaną potyczkę. Jeśli chodzi o poziom emocji, zacięcia itp, itd - to był to pojedynek jakich wiele. Ot, faworyt pewnie pokonał underdoga, a po drodze nie wydarzyło się nic ekstra. Owszem można chwalić spryt, sztuczki FMJ, to dalej kapitalny poziom, ale bądźmy szczerzy - z walki na walkę tego jest mniej.
Co do pojedynków FMJ i mojego nastawienia do niego (cenię, ale nie nazwałbym siebie jego fanem), to są potyczki, do których z będę wracał - chociażby Castillo, Cotto, Maidana, ale jest też druga strona medalu, jak walki z Pacquiao, Hattonem, Maidana II, które należą, jak dla mnie, do grupy potyczek "raz obejrzałem i starczy". Berto vs Money bliżej jest do drugiej grupy, niż do pierwszej. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 14 gości