Władimir Kliczko vs Tyson Fury
|
01-09-2015, 06:43 PM
Post: #46
|
|||
|
|||
RE: Władimir Kliczko vs Tyson Fury
@born2kill
Moim zdaniem Joshua raczej nie dostanie już szansy, bo taki pojedynek po prostu nie zepnie się czasowo. Jeśli Wladowi uda się wygrać z Furym, to kolejną walkę weźmie pewnie z kimś słabszym a'la Pianeta. Nie wiem, może nawet cyrkowca Briggsa. Ze sportowego punktu widzenia będzie to żenada, ale może dobrze się sprzedać, tym bardziej że Briggs na pewno zadba o odpowiednio błazeńską oprawę tego wydarzenia, odstawiając stosowne szopki na konferencjach prasowych. W międzyczasie zostanie pewnie zakontraktowana walka Wilder - Powietkin, chyba że Deontay będzie robił uniki i bardzo panicznie unikał starcia z Saszą. Kolejnym, naturalnym przeciwnikiem Kliczki będzie więc zwycięzca tej konfrontacji. Osobiście obstawiam zwycięstwo Powietkina. W takim wypadku pozostaje już tylko walka unifikacyjna. Wielki rewanż, na przykład w Kijowie. Olbrzymie emocje, bo nawet pomijając kwestie narodowościowo-militarne, dochodzi jeszcze aspekt rodzinny. Merem Kijowa jest brat Władimira, będzie to więc walka przed własną publicznością i własną rodziną, o zunifikowanie pasów wszystkich liczących się federacji. Jeśli Kliczko wygra, to następnego dnia może w zasadzie zwakować wszystkie te pasy i kończyć karierę, bo do udowodnienia nie będzie miał już nic a dla tych dodatkowych paru dolców za walkę nie ma sensu ryzykować kolejnego starcia z kimś pokroju Joshuy. Jedyną niewiadomą pozostaje w zasadzie tylko ten przeciwnik po Furym. Obstawiałem Briggsa ale równie dobrze może to być choćby i Szpilka. Dla Wlada będzie to bułka z masłem a kasa też może być całkiem dobra, zważywszy na medialność Artura i zainteresowanie Polskich kibiców... |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości