Władimir Kliczko vs Tyson Fury

[born2kill]

Fury mimo swoich warunków i pewności siebie, nie przekonuje mnie. Nie oglądałem zbyt wielu jego walk, wydaje się jednak że robi postępy - jest coraz lepszy technicznie, chociaż jak dla mnie nadal za wolny, ospały. Poza tym argument boksu technicznego (jak i delikatnie nieczystego, sprytnego - uwieszanie się, klincze), przemawia zdecydowanie za Władimirem. Także mimo wieku, szybkość i piekielne uderzenie. Fury będzie pewnie boksował z dystansu, jaby, częste zmiany pozycji, i czekał na odpowiedni moment z silnymi ciosami, bo sam wie że o wygranej na punkty nie ma co marzyć. Jak długo jednak da radę tak czekać? Raczej jego szczęka nie należy do zbyt mocnych. Obstawiam zwycięstwo Kliczki przez K.O. Nie darzę Fury'ego zbytnią sympatią, jednak życzę mu żeby udało mu się "trafić" lub choćby zachwiać Władimirem i go postraszyć (btw. jego szczęka też raczej szklana). Na taką wpadkę mistrza przyjdzie nam pewnie jeszcze poczekać (mocno obstawiam Joshuę, o ile dostanie swoją szansę).