Fonfara vs Cleverly

[redd]

Podoba mi się to zestawienie. Rywal o dobrym nazwisku, ale do pokonania. Całe szczęście, że nie jest to zabijaka Beterbijew, czy strasznie niewygodny i niemedialny Chilemba. Cleverly w ostatniej poważnej walce wyglądał na zablokowanego i pod presją Bellew zaczął boksować strasznie pasywnie. Myślę, że Fonfara ma przewagę mentalną i to jest jego najważniejszy atut. Andrzej jest w gazie, ma za sobą dobre pojedynki i do ringu wyjdzie jak po swoje. A Clev? Nie wiem, czy po przyjęciu kilku mocnych ciosów Andrzeja nie przypomni mu się koszmar z Kowaliowem i Brytyjczyk znowu się zablokuje. Presja, siła i determinacja Andrzeja powinny stanowić bardzo duże wyzwanie dla Cleverly'ego, moim zdaniem zbyt duże. Choć oczywiście forma Fonfary powinna być na tip - top. 60:40 dla AF.